Magda Walach
E-mail: magda@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Uczniowie czwartych klas Akademii Handlowej wyjechali na początku roku szkolnego w ramach programu Erasmus+ na Maltę. Czas spędzili przede wszystkim w pobliżu Valletty, stolicy tego państwa. Zapoznali się nie tylko z zupełnie odmienną kulturą, ale otrzymali głównie cenne doświadczenia dotyczące nie tylko ich zawodu.
Grupa 15 uczniów, w tym trzej uczniowie z polskiej grupy, w ciągu dwóch tygodni nabywali doświadczenia w działalności gospodarczej, administracyjnej, marketingowej, zarządzaniu oraz szlifowali swój język angielski.
– Wyjechaliśmy w sobotę 3 września, a wróciliśmy 17 września. Pierwotnie mieliśmy wyjechać już pod koniec lutego, ale niestety z powodu covidu-19 zmieniły się terminy wyjazdów. Odbyły się dwa turnusy, czyli łącznie wyjechało 30 uczniów. Pierwsza grupa pojechała już w zeszłym roku szkolnym, pod koniec maja – powiedziała nauczycielka Danuta Gorná.
Konkurs i kurs przygotowawczy przed wyjazdem
Zanim jednak uczniowie spakowali swoje walizki, musieli wziąć udział w konkursie. Ponieważ zainteresowanie wyjazdem było bardzo duże, spośród 90 uczniów nauczyciele musieli wybrać tylko 30. Wybierani byli na podstawie testu z języka angielskiego, średniej ocen za pierwsze i drugie półrocze drugiej klasy, dobrze napisanego listu motywacyjnego i życiorysu oraz opinii wychowawcy klasy. Jeżeli uczeń był aktywny i uczestniczył w konkursach podczas studiów, to otrzymywał jeszcze dodatkowe punkty.
Następnie wyłonieni uczniowie musieli uczestniczyć w kursie przygotowawczym, który trwał 12 tygodni. Podczas kursu poznali Maltę, przygotowali się na różne sytuacje oraz ćwiczyli frazy w języku angielskim.
– Konkurs został przeprowadzony już na początku ubiegłego roku szkolnego. Uczestniczyli w nim uczniowie trzecich klas. Bardzo dużo osób napisało dobrze test z języka angielskiego, więc później decydowały już tylko szczegóły. Dla naszych uczniów jest to również dobra motywacja, że warto starać się o dobre oceny w szkole – wytłumaczyła Danuta Gorná.
Odrębny styl życia
Podczas pobytu na Malcie uczniowie byli zakwaterowani u rodzin, które zostały wybrane w ramach projektu. Spędzali z nimi czas, dzięki czemu poznali ich kulturę i styl życia.
– Uczniowie stwierdzili, że to jest zupełnie inny świat. Mieszkańcy Malty za niczym się nie gonią, tak jak my. Mają spokojne życie bez stresu, czego przykładem był transport publiczny. Chociaż mają rozkład jazdy, autobusy czasami przyjeżdżają 20 minut wcześniej, 30 minut później albo nie przyjadą w ogóle. Nikt się nie przejmuje tym, że spóźni się do pracy. Wszyscy byliśmy na Malcie pierwszy raz, więc było to dla nas zdumiewające. Uczniowie mówili, że już nigdy nie będą narzekać na nasz transport publiczny – powiedziała nauczycielka.
Pracowali w różnych firmach
Maturzyści zostali podzieleni na grupy. Każda z nich pracowała w innej firmie i zajmowała się innymi sprawami. Pracowali zazwyczaj od godziny 8:00 do godziny 16:00. Oprócz zdobycia cennych doświadczeń, zapoznali się z odmiennymi warunkami pracy.
– Jedna dziewczyna pracowała w firmie księgowej, zajmowała się głównie dokumentami księgowymi, liczyła podatki oraz poznała również ich program do księgowości. Cztery osoby pracowały w sklepie z upominkami, skupiali się na sprzedaży i komunikacji z klientami. Kolejna trzyosobowa grupa pracowała w sklepie elektronicznym, który ma swój sklep internetowy, a więc pracowali w magazynie, robili inwentaryzację, byli odpowiedzialni za wysyłanie i zapakowanie zamówień oraz poznali proces reklamacyjny.
Następni pracowali w firmie florystycznej, załatwiali kwiaty i dekoracje dla hoteli, mieli możliwość też zobaczyć te hotele, a niektóre były bardzo luksusowe. Dalsza grupa pracowała w centrum informacji, czyli ich praca polegała na komunikacji z turystami i roznoszeniu ulotek. Ostatnia grupa pracowała w kinie. Ich zadaniem była głównie propagacja kina z punktu widzenia marketingu – wyliczała Danuta Gorná.
Bariera językowa, odpowiedzialność, samodzielność
Kolejną z zalet programu była możliwość rozwijania się i doskonalenia znajomości języka angielskiego. Na Malcie język angielski jest językiem urzędowym, młodzież więc musiała odrzucić swoje bariery językowe.
– Uczniowie mieli bardzo dobry poziom znajomości języka angielskiego. Jednak musieli trochę pokonać tę początkową nieśmiałość. Ponieważ byli zdani sami na siebie, w tej pracy nikt tego za nich nie wykomunikował. Jak sami powiedzieli, było to dla nich bardzo przydatne – powiedziała Danuta Gorná.
Nie można pominąć również odpowiedzialności i samodzielności.
– Z naszymi uczniami byliśmy w stałym kontakcie. Odwiedzaliśmy ich na przykład w pracy, a w razie potrzeby pisaliśmy do siebie przez Messenger. Grupa ta była bardzo fajna, bezkonfliktowa. Na szczęście nie było żadnych problemów, które musielibyśmy rozwiązywać. W dodatku chodziło o osoby już pełnoletnie – dodała nauczycielka
Nie tylko kultura, ale też kuchnia maltańska
– Niestety wycieczek nie dało się za bardzo zaplanować z powodu wysokiej temperatury. Organizacja, która opiekowała się nami, ostrzegała, byśmy w godzinach między 11 i 14 nie wychodzili, bo tam było naprawdę bardzo ciepło, czasami nawet 40 °C. A więc najlepszym czasem na zwiedzanie był wieczór. Uczniowie jednak większość czasu spędzali w pracy, czyli wolne mieli przede wszystkim weekend albo wieczory po pracy. W większości zwiedzali Maltę sami w grupkach, przez co też wzmocnili relacje między sobą – powiedziała Danuta Gorná.
Uczniowie mieli również możliwość skosztować maltańskiej kuchni. Najbardziej znaną, na wskroś tradycyjną maltańską potrawą jest królik.
– Ich tradycyjne jedzenie to królik, były też różne rodzaje ryb, pieczywo pastizzi podobne do ciasta francuskiego pełnione farszem z kurczaka albo ricottą. To bardzo smaczna przekąska. A takim tradycyjnym napojem to tzw. Kinnie. Na Malcie znajduje się też dużo włoskich i greckich restauracji. Jednak uczniowie uznali, że bardzo cieszą się na nasze jedzenie. Brakowało im tego – stwierdziła Danuta Gorná.
Tagi: Akademia Handlowa w Czeskim Cieszynie
Komentarze