Dzisiaj jest 29 września, czyli dzień, w którym wspominamy w liturgii rzymskiej i luterańskiej Michała Archanioła. Ten dzień w polskiej tradycji ludowej obfitował w szereg zwyczajów i praktyk wróżebnych, które w XX w. już prawie całkowicie zaginęły.

    W tradycji ludowej dzień ten był uważany za końcowy termin siewów oziminy. Z tym zwyczajem związane było zresztą powiedzenie: „Przed Michałem mają być siewy w kraju całym”. Oznaczało to więc, że w tym dniu miało być również wszystko posprzątane z pól.

    Wolno bydłu iść na cudze grunta

    Odtąd nie karmiono bydła paszą przeznaczoną na zimę, ale wypędzano na pola. Na Śląsku, ale też w innych regionach Polski, istniał bowiem zwyczaj, że od św. Michała można było wypasać bydło wszędzie, nie zwracając uwagi na granice gruntów. Mawiano: „Wolno paść wszędzie, bo pola są sprzątnięte”.

    Żywotność tego prawa zwyczajowego w pierwszej połowie XIX wieku na Górnym Śląsku potwierdził Józef Lompa, pisząc: „Po św. Michale aż do wiosny stoją wrota takowe [tj. płoty i parkany okalające wiejskie domostwa] wciąż otworem. Po św. Michale bowiem idzie bydło samopas, bo wtedy, jak lud pospolity utrzymuje, wolno bydłu iść na cudze grunta. Chodzą wtenczas świnie całymi stadami i czynią w polach i ogrodach niezmierną szkodę”.

    Po tym prawie zwyczajowym zachowały się przysłowia: ” Po św. Michale może se paść i na powale” (Śląsk Cieszyński), „Świętego Michała idą krowy jak najdalej” (Śląsk Opolski), „Po św. Michale może paść wszędy śmiale”(Śląsk Opolski).

    Michał Anioł walczący ze smokiem, Czesław Olma, Bielsko-Biała-Hałcnów 1982, rzeźba w drewnie, ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej

    Święty Michoł swaczyne pokichoł

    W związku ze zmniejszającą się ilością pracy na roli i w gospodarstwie, jak i z uwagi na krótszy dzień, gospodarze dawali swoim najemnikom skromniejsze podwieczorki lub nie dawali ich wcale. Dlatego na Śląsku Cieszyńskim mówiło się: „Święty Michoł swaczyne pokichoł”, a na Śląsku Opolskim mawiano: „Święty Michał zabiera podwieczorek, święty Józef przynosi”.

    Dzień św. Michała był również na wsi śląskiej dniem rozwiązywania umów ze służbą rolną i umów o dzierżawę gruntu. Należało wtedy uregulować długi i opłacić procenty.

    Michał Anioł, Władysław Kastelik, Gilowice 1987 (?), rzeźba w drewnie, ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej

    „Kto pasie po Michale, nie wróci na hale”

    W świętego Michała na Podhalu i Śląsku Cieszyńskim miał również miejsce jesienny redyk, gdy pasterze powracali ze stadami do wsi. Przed wyjściem z szałasu baca żegnał znakiem krzyża ognisko, płonące nieprzerwanie podczas ich pobytu na hali, modlił się, po czym zalewał go wodą. Po powrocie do wsi baca rozliczał się z gospodarzami, a juhasi rozdawali dzieciom i kobietom małe owcze serki zwane redykołkami.

    Tradycyjnie wypas owiec kończył się w dzień św. Michała, choć na Śląsku Cieszyńskim mógł to być także dzień 28 września, na św. Wacława.

    Istniał zwyczajowy zakaz wypasu owiec po 29 września. Przysłowie przestrzegało spóźnialskich: „Kto pasie po Michale, nie wróci na hale”.

    „Ptaszki na Michała, gdzieś zima została”

    Dawniej uważano również, że święty Michał sprzyja wróżom meteorologicznym. Na Górnym Śląsku mawiano: „Gdy deszcz w świętego Michała, będzie łagodna zima cała” lub „Jeżeli na św. Michała wiatr północny wieje, to na pogoda nie ma nadzieje”. Znane są również prognostyki: „Gdy na Michała i Wacława jasno, nie będzie w zimie ciasno”, „Gdy noc jasna na Michała, to nastąpi zima trwała”, „Ptaszki na Michała, gdzieś zima została”.

    Na podstawie:

    J. Pośpiech, Zwyczaje i obrzędy doroczne na Śląsku, Opole 1987. B. Ogrodowska, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2009.

    Michał Anioł, Władysław Kastelik, Gilowice, 1982, obraz na szkle, ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego