Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
Będąc na Zaolziu pierwszy raz, można odnieść wrażenie, że jest to kraina pełna genialnej młodzieży. Dlaczego? Bo uczniowie szkoły średniej to studenci.
Przystępując do napisania tego tekstu, zaczęłam go słowami: dzisiaj będzie krótko. I bardzo szybko okazało się, że jednak nie będzie, bo sprawa jest bardziej skomplikowana niż wydaje się na pierwszy rzut oka.
Jak podają współczesne słowniki języka polskiego 'student’ to osoba, która uczy się w szkole wyższej. Studenci studiują więc na przykład na Akademii Sztuk Pięknych, Uniwersytecie Śląskim czy Politechnice Wrocławskiej. Natomiast w szkołach podstawowych i średnich uczą się uczniowie.
Skąd więc wzięło się na Zaolziu określenie 'student’ stosowane w przypadku ucznia szkoły średniej? Od biedy można by było uznać, że jest to zapożyczenie z języka czeskiego. Jednak, czy aby na pewno?
Kalka językowa czy archaizm
Wskazówką w rozwiązaniu tej zagadki jest nie tylko Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, ale też moje mgliste wspomnienia z dzieciństwa, gdy mój dziadek (rocznik 1919), mówił do mnie po przyjściu ze szkoły, że idzie „sztudynt”.
Okazuje się, że dawniej w języku polskim słowo 'student’ oznaczało właśnie ucznia szkolnego. Funkcjonujące w gwarze słowa 'studynt’ i brzmiące z niemiecka 'sztudynt’ są więc jak najbardziej uzasadnione. Możemy wnioskować, że te dwa słowa to raczej zachowane w gwarze archaizmy, które mają swoje źródło w języku niemieckim, a nie kalki językowe z języka czeskiego.
Pamiętajmy jednak, że jeżeli mówimy po polsku i odbiorcą naszego komunikatu jest osoba nie znająca gwary, musimy użyć słowa 'uczeń’. Jest to jedyne właściwe określenie osoby, która uczy się w szkole podstawowej, zawodowej lub średniej. Jeżeli zaczniemy ucznia nazywać studentem, nasz polski rozmówca wpadnie w konsternację.
Tagi: język polski, Pogotowie Językowe "Zwrotu"