Wyciąć czy zostawić? MK PZKO w Czeskim Cieszynie-Centrum zorganizowało spacer, którego tematem była wycinka drzew

CZESKI CIESZYN / Wyciąć czy zostawić? Co? Kiedy? Dlaczego? Na pytania dotyczące drzew w mieście starał się odpowiedzieć Rudolf Klus. Spacer tematyczny zorganizowało MK PZKO w Czeskim Cieszynie-Centrum.

16 lutego wczesnym popołudniem grupa zainteresowanych tematem zebrała się pod Avionem. Gościem specjalnym zorganizowanego przez MK PZKO w Czeskim Cieszynie-Centrum spaceru był inż. Rudolf Klus, który przez wiele lat zajmował się doradztwem w sprawie pielęgnacji drzew w Czeskim Cieszynie.

Temat wycinki drzew w mieście budzi wiele emocji

Temat wycinki drzew w mieście budzi wiele emocji. Nic więc dziwnego, że zebrała się spora grupa chętnych do wysłuchania wywodów specjalisty na ten temat. Przyszło także dużo osób spoza grona MK PZKO w Czeskim Cieszynie-Centrum. – Wygląda na to, że tematem wsadziłam kij w mrowisko – przyznała Ewa Sikora, organizatorka spaceru.

Klus objaśniał wymagania gatunkowe drzew oraz ich stan zdrowotny

Podczas dwugodzinnej przechadzki po Wzgórzu Zamkowym Klus omawiał poszczególne, konkretne drzewa. Szczegółowo objaśniał ich wymagania gatunkowe oraz stan zdrowotny oceniając, które – jego zdaniem – należałoby wyciąć, a które zostawić i pielęgnować i jak.

Wskazywał nie tylko na te okazy, których stan zdrowotny jest zły i zagrożone są przewróceniem się. Pokazywał konkretne przykłady chaotycznych nasadzeń bądź pozostawionych samosiejek, które w efekcie nie tylko psują efekt estetyczny, ale też osłabiają sąsiadujące z nimi drzewa.

– Ten tulipanowiec to piękne drzewo, którego kwiaty są wspaniałą ozdobą parku i przyjemnie na nie popatrzyć. Tymczasem w tym przypadku musimy wziąć lornetkę – wskazywał na jedno z drzew. Wyjaśnił, że na skutek zbyt gęstego drzewostanu sąsiadującego z tym okazem drzewo pozbawione w dolnych partiach dostępu do światła słonecznego nie ma w dolnej części gałęzi.

Na temat możliwości pielęgnacji drzew wypowiadał się także Marek Gąsior z Karwiny

W spacerze brał też udział arborysta Marek Gąsior z Karwiny. Zdradził, jakie są techniki pielęgnacji drzew, kiedy warto drzewo podeprzeć czy wzmocnić wiązaniem i jak takie wiązanie powinno wyglądać, by było dla drzewa skuteczną ochroną.

Opowiedział też o grzybach i innych pasożytach infekujących drzewa. Wyjaśniał, które osłabione czy zainfekowane drzewa i w jaki sposób warto ratować, a które należałoby wyciąć, a w ich miejsce posadzić inne. Lub pozostawić wolną przestrzeń.

Nasadzenia powinny być przemyślane

Temat wolnej przestrzeni w założeniach parkowych został również dogłębnie poruszony. Klus rysując schematy na tablicy, którą niósł ze sobą, przybliżył tematykę związaną z gospodarką leśną.

Wyjaśnił, że drzewa w lasach gospodarczych sadzone są celowo bardzo blisko siebie. Dzięki temu, na skutek braku światła słonecznego w dolnych partiach lasu, ich pnie pozbawione są na dole gałęzi. Dzięki temu powstałe z nich później deski nie mają sęków.

– Natomiast w parkach drzewa powinny mieć na tyle przestrzeni wokół, by mogły wykształcać gałęzie na całym pniu, od samego dołu. Takie drzewa z gałęziami od samego dołu są ładniejsze, mają też nieporównywalnie większą powierzchnię chłodzenia.

„Chłodnica” vs „czapeczka”

– My w miastach potrzebujemy właśnie takiej zieleni, która ma jak największą powierzchnię chłodzenia, powierzchnię czynną liści. Wtedy efekt higieniczny zieleni jest najbardziej wyraźny – stwierdził.

I obrazowo wyjaśnił, że duże, rozłożyste drzewa mające wokół siebie wystarczająco dużo przestrzeni, działają jak pofałdowana powierzchnia samochodowej chłodnicy. Natomiast jeśli drzewo ma wysoki, pozbawiony gałęzi pień, a jedynie na samym czubku „czapeczkę” z liści, jego powierzchnia chłodzenia jest o wiele mniejsza.

Różne gatunki sprawdzą się w różnych warunkach

Klus omówił też pochodzenie i wymagania środowiskowe poszczególnych gatunków drzew. Wyraził opinię, że pewnych obcych gatunków inwazyjnych, jak choćby popularna robinia akacjowa, nie powinno się utrzymywać. Należałoby je wyciąć, by zapewnić przestrzeń i dostęp korzeni do substancji odżywczych innym, szlachetnym, ale przede wszystkim odpowiednim dla naszego klimatu drzewom.

Podsumowując, Klus stwierdził, że zieleń w mieście powinna być przemyślana, a jej planowanie powinno uwzględniać zarówno kwestie bezpieczeństwa, jak i funkcjonalności rosnących w mieście drzew. Powinno też uwzględniać ich specyfikę gatunkową.

(indi)