Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
TRZYNIEC / Dach Domu PZKO im. Adama Wawrosza w Trzyńcu ma nowe pokrycie. W końcu i na szczęście, bo jak przyznała prezes MK PZKO Trzyniec-Osiedle Barbara Bulawa: „Podczas większego deszczu już kapało nam z sufitu na głowy”.
O tym, że remont dachu jest konieczny, członkowie zarządu trzynieckiego Koła wiedzieli już kilka lat. Niestety, tak jak w przypadku większości Kół PZKO, również to trzynieckie boryka się z brakiem inwestycyjnych środków finansowych. Chociaż na drobne remonty czy wymalowanie pomieszczeń trzynieckim PZKOwcom zawsze udało się zarobić, to zarobienie kilkuset tysięcy koron potrzebnych na remont dachu, przerosło ich możliwości.
Kiedy również złożone przez Koło projekty inwestycyjne do instytucji wspierających polską mniejszość nie przyniosły wymiernych rezultatów, a pandemia koronawirusa uniemożliwiła Kołu w sumie jakiekolwiek działania zarobkowe, zarząd MK postanowił zwrócić się o pomoc jak do miasta Trzyńca, tak do firm i osób prywatnych.
– Do trzynieckiego ratusza złożyliśmy wniosek o dofinansowanie remontu dachu, wystosowaliśmy apel o wsparcie do wszystkich członków naszego Koła oraz zwróciliśmy się o pomoc do prywatnych firm i osób. Chociaż trwało to ponad rok, niezbędną kwotę udało nam się w końcu zebrać i w kwietniu mogliśmy przeprowadzić remont dachu naszego Domu PZKO, który wykonała firma Klempířství Cieslar. Koszt tej inwestycji to ponad 210 tysięcy koron, przy czym wsparcie miasta Trzyńca wyniosło prawie połowę, bo 100 tysięcy koron. Ponadto finansowe wsparcie otrzymaliśmy również od pana Marcina Burdy, pana Kaszpera oraz Firmy MFL Group s.r.o. Wsparcie otrzymaliśmy również od Huty Trzynieckiej, która zabezpieczyła wywiezienie gruzu i starego dachu. Wszystkim darczyńcom jestem naprawdę niezmiernie wdzięczna i szczerze dziękuję w imieniu całego naszego Koła. Głęboki ukłon należy się również trzynieckim członkom PZKO, którzy remont dachu także prywatnie wsparli finansowo — podsumowała budżetowy aspekt inwestycji Barbara Bulawa.
Chociaż członkowie MK PZKO Trzyniec-Osiedle odetchnęli z ulgą, bo temat dachu, jak mówią, został na co najmniej czterdzieści lat załatwiony, to o siedzeniu z założonymi rękami nie może być mowy. Stoi przed nimi bowiem kolejne, tym razem warte co najmniej pół miliona koron wyzwanie w postaci wymiany okien.
ikz
Tagi: MK PZKO TRZYNIEC OSIEDLE