indi
E-mail: indi@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Kolejny wykład Międzygeneracyjnego Uniwersytetu Regionalnego odbył się w czwartek 27 lipca. Profesor Wiesław Cienciała zaprezentował przedstawicieli cieszyńskiego rodu Bergerów pod kątem ich osiągnięć w dziedzinie sztuki.
– Ród oddychający sztuką. Ten tytuł wykładu może brzmi górnolotnie, ale jest prawdziwy – stwierdził Cienciała. I przyznał, że sam jest członkiem tego rodu, a Karol Berger był jego dziadkiem. – Choć znam go tylko z opowiadań. Urodziłem się osiem lat po jego śmierci – dodał.
Prof. dr. Hab. Wiesław Cienciała wykład rozpoczął od omówienia nazwiska. Stwierdził, że Bergerów na całym świecie są miliony. Przy czym, jeżeli chodzi o częstotliwość występowania nazwiska Berger, to Polska jest na 10 miejscu, Czechy na 14.
Przedwojenne pokolenia Bergerów parały się sztuką amatorsko, jednak była ona na bardzo wysokim poziomie artystycznym
– Od pokolenia mojego dziadka, Karola Bergera, nastąpił wybuch genów artystycznych w tej rodzinie – zauważył wykładowca.
I uściślił, że przedwojenne pokolenia parały się różnymi dziedzinami sztuki amatorsko, co nie zmienia faktu, że ich dzieła, czy to malarskie, czy muzyczne, były na bardzo wysokim poziomie. I były doceniane także przez profesjonalnych artystów.
Dziadek prelegenta, Karol Berger, z zawodu był nauczycielem, a z zamiłowania artystą. – Był człowiekiem bardzo twórczym, ciekawym, chociaż w życiu bardzo niepraktycznym – zauważył, dodając, że na szczęście pod tym względem doskonale dobrał się z babcią.
Miał ogromne poczucie humoru, pisał znakomite komedie. Jednocześnie był muzykiem. Śpiewał, dyrygował chórami, zakładał teatry amatorskie. Po wojnie wylądował w Rybniku, gdzie pewne swe pasje artystyczne kontynuował.
Jego brat Józef, biskup kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, któremu kościół Na Niwach zawdzięcza swe istnienie, był malarzem. Malował najtrudniejszą bodaj techniką – akwarelą. Ich kuzyn Ernest, z wykształcenia był matematykiem, a z zamiłowania – muzykiem.
Prelegent sztuką para się zawodowo
I tak omawiając kolejne pokolenia od swojego dziadka, poprzez wujów, prelegent doszedł do siebie. On sam bowiem jest muzykiem – kompozytorem. Od 1987 roku jest związany z Instytutem Muzyki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Na koncie ma trzy autorskie płyty i udział w kilkunastu innych.
(indi)