GUTY / W zeszłą niedzielę punktualnie o 10:00 rozpoczęto uroczystość poświęcenia Kościoła Bożego Ciała w Gutach. Parafianie czekali na nowy kościół niemal cztery lata. W końcu nadszedł ten dzień, w którym wierni mogli uczestniczyć w pierwszej mszy świętej. Piękna pogoda sprawiła, że do Gutów przybyło kilkaset osób nie tylko z Gutów, ale również z odleglejszych miejscowości.

    Trwające prawie dwie godziny nabożeństwo poprowadzono w języku czeskim. Nie oznacza to jednak, że zabrakło polskich elementów. Można było wysłuchać czytania po polsku, jednego psalmu i piosenki, która zabrzmiała podczas komunii świętej. Warto przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno większość mszy w Gutach odprawiana właśnie była w języku polskim.

    Mszę świętą sprawował administrator apostolski diecezji ostrawsko-opawskiej Martin David, który też kościółek poświęcił.

    Szkoda jednak, że zabrakło elementów regionalnych – nie było wiernych w strojach ludowych, kapeli góralskiej, czy chociażby naszej pięknej gwary. A szkoda, uroczystość transmitowały na żywo telewizja ČT 2 i telewizja Noe, więc nasze piękne tradycje mogli zobaczyć widzowie w każdym zakątku Republiki Czeskiej.

    Honorowe miejsca w kościele zajęli nie tylko parafianie, którzy przyczynili się do wybudowania kościółka i przygotowania go do uroczystości. W ławkach zasiedli też np. strażacy. Wśród gości pojawiły się takie osobistości jak m.in. prezydent miasta Věra Palkovská, poseł Pavla Golasowská, konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz, zastępca hetmana województwa morawsko-śląskiego Lukáš Curylo, senator Jerzy Cieńciała, poseł Marian Jurečka, dyrektor generalny Huty Trzynieckiej Jan Czudek.

    Przed kościołem zainstalowano telebim, na którym wierni mogli śledzić przebieg nabożeństwa. Ci, którzy nie zmieścili się w niewielkim kościółku, mieli do dyspozycji ławki ustawione przed kościołem i w lasku naprzeciwko. Ustawienie ławek w zacienionym lesie okazało się świetnym pomysłem, ponieważ z każdą godziną słońce przygrzewało coraz mocniej.

    Po uroczystości zgromadzeni mogli posilić się w ustawionych wzdłuż drogi stoiskach. Była również możliwość zakupu pamiątek, serc z piernika i drobnych zabawek. Nad bezpieczeństwem imprezy czuwała policja i straż miejska. W pogotowiu czekała również karetka.

    Zapytaliśmy przybyłych gości, dlaczego postanowili uczestniczyć w dzisiejszej uroczystości? Oto wybrane odpowiedzi:

    – To dla nas zaszczyt, że możemy uczestniczyć w poświęceniu kościółka. Cieszymy się, że kościółek stoi i że możemy przyjść do niego, żeby się pomodlić. Kościołek w Gutach jest dla nas bardzo ważny, bo jesteśmy wierzącą rodziną. Mąż pochodzi z Gutów, jego rodzina leży tutaj na cmentarzu. Ten kościół jest bliski naszemu sercu. Pożar starego kościółka było dla nas wielkim bólem, ale nowy kościół stoi, więc się z tego cieszymy. Na dodatek dzisiaj pogoda nam dopisuje – opowiada starsze małżeństwo, które przybyło do Gutów specjalnie na uroczystość poświęcenia.

    – O kościółku w Gutach dowiedziałem się dopiero, gdy go podpalono. Sam jestem z Rzeki, ale nigdy tędy nie przejeżdżałem. Starego kościółka nigdy nie widziałem. No niestety stało się – mówi mieszkaniec Rzeki.

    – Jest to dla nas wielkie przeżycie. Nowy kościółek bardzo nam się podoba, jest piękny. Co roku chodzę tutaj na odpust Bożego Ciała. Trzydzieści lat temu byłam tu na ślubie bliskiej rodziny. Kościółek jest teraz ładniejszy, bo jest nowy, choć ten stary też był piękny. Nowe dzwony bardzo mi się podobają. Ja tu zawsze jeździłam, żeby się pomodlić, a nie patrzeć na kościół, więc ten stary nie był dla mnie szczególnie ważny – wyjaśnia powody swojego przybycia mieszkanka Jabłonkowa.

    – Jesteśmy tutaj, ponieważ w każdą niedzielę chodzimy do kościoła. Dzisiaj jest niedziela, więc też przyszłyśmy się pomodlić. Kościółek w Gutach jest bliski naszemu sercu. Dzisiejszy dzień jest dla nas bardzo wzruszający. Nie potrafię nawet o tym mówić, bo od razu zbiera mi się na płacz. Mamy tu groby swoich bliskich. Od dziecka tutaj chodzimy, nasze dzieci brały tu ślub, tutaj chrzciliśmy naszych wnuków. Myśmy na ten kościółek czekali cztery lata. Pożar był dla nas straszną tragedią. Normalny człowiek, by tego nie zrobił. Chwała Bogu, że nowy kościół już stoi i aby stał dalej. A jeszcze pogoda dzisiaj taka wspaniała wyszła. Chyba ją sobie wymodliliśmy, bo w całych Czechach pada, a u nas tak pięknie – mówi, nie kryjąc wzruszenia, mieszkanka Gutów.

    – Kościółek jest piękny, choć w środku był ładniejszy przedtem. Atmosfera była zupełnie inna. Ale co było, już nie wróci. Z pomocą Bożą odbudujemy wszystko. Przyzwyczaimy się z czasem. Ksiądz proboszcz mówił, że nie jesteśmy w stanie odbudować wszystkiego na raz. Tamten kościółek był budowany przez pokolenia, więc następne pokolenia będą musiały wnieść coś od siebie – dodaje.

    Wierna replika oryginalnej budowli

    – Kościół został odbudowany jako wierna replika oryginalnej budowli przy użyciu tradycyjnego rzemiosła. Do budowy kościoła zużyto 450 m³ drewna jodłowego, 150 m³ drewna świerkowego na gonty drewniane oraz ponad 10 m³ drewna dębowego. Inwestorem budowy była parafia rzymskokatolicka Trzycież koło Czeskiego Cieszyna we współpracy z diecezją ostrawsko-opawską – powiedział kierownik wydziału budowlanego diecezji inż. Václav Kotásek, który przez cztery lata koordynował prace przy odbudowie kościoła.

    (SG, HS)

    Tagi: , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Walizki
      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023-2024.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego.