indi
E-mail: indi@zwrot.cz
REGION/ Członkowie PTTS „Beskid Śląski” wybrali się na wycieczkę dobrze sobie znaną, i „schodzoną” wielokrotnie około 15-kilometrową trasą z Łomnej Górnej Sałajki przez Lacznów, Sławicz, Ostry, Koziniec do Oldrzychowic. Tym razem jednak miast o poranku, wyruszyli wieczorem, o 20:30.
Pomysł Władki Lubowieckiej na nocne wędrowanie po ukochanych górach spodobał się pozostałym „Beskidziokom”. Na starcie pojawiło się 15 uczestników, którzy po powrocie stwierdzili, że z pewnością nie poprzestaną na tym jedynym rajdzie.
Jak relacjonowali uczestnicy, było względnie ciepło, wietrznie, a niebo usiane było gwiazdami. O tym, jakie gwiazdozbiory można latem obserwować na północnym niebie, opowiedzieli pozostałym Stanisław Kroczek i Roman Puda.
Z latarkami-czołówkami i kijkami turyści nieśpiesznie przemierzali beskidzki szlak, idąc spokojnym tempem, w luźnej grupie. Mimo nocnej pory na Sławiczu, na który dotarli około godziny 22, schronisko było dla nich otwarte. Mogli więc tam odpocząć i posilić się. Następny krótki postój zrobili na Kałużnym.

– Z Ostrego spoglądaliśmy w dół na rozświetlone podbeskidzkie wioski i zrobiło się nastrojowo, romantycznie. Jak tu nie śpiewać, zwłaszcza kiedy zagrają organki Stasia. Raz po raz zrywały się mocne podmuchy wiatru, a do brzasku było jeszcze daleko. I wtedy postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia koleżanki Moniki i zejść do jej chatki w Tyrze. Wypiliśmy herbatę i przeczekaliśmy pierwszą nawałnicę deszczu – relacjonują uczestnicy nocnego rajdu „Beskidu”.
Metą rajdu był ogród Jadwigi Kuchejda w Oldrzychowicach. Tam turyści zjedli śniadanie, na które składał się oldrzychowicki kołacz dożynkowy, kawa i herbata.
(indi)
Tagi: PTTS Beskid Śląski, rajd nocny, RAJD NOCNY BESKIDAMI