indi
E-mail: indi@zwrot.cz
Normalnie dziś dla większości byłoby po „Gorolu”, dla kilkudziesięciu społeczników zaś byłby to dzień pracy przy sprzątaniu wszystkiego po imprezie. Nie było w tym roku „Gorolskigo Święta”, nie ma i sprzątania po nim. A my przypominamy jak było w ubiegłych latach w pogorolowy poniedziałek. I prezentujemy zdjęcia z lat 2014 i 2015.
W poniedziałek od samego rana w Lasku Miejskim w Jabłonkowie pełną parą pracowało około pół setki społeczników sprzątając po Gorolskim Święcie. Drugie tyle uwijało się w Domu PZKO i w kuchni. Do południa teren Lasku Miejskiego przywrócono do wyglądu sprzed Gorola – rozebrano i pochowano ławki i wszelką infrastrukturę ruchomą, rozebrano i odwieziono kolibę, uprzątnięto cały teren.
Przy pracy uwijali się ci sami ludzie, którzy harują społecznie od czwartku, niektórzy biorąc na ten cel urlopy w pracy. Bezdeszczowa pogoda utrzymała się tylko przez pierwszą część dopołudnia. Po 10.00 lunęło, a pzko-wcy kończyli znoszenie pniaków spod ławek i desek przy gromkim śpiewie „uleje, usiece”.
Wszyscy, mimo kilkudniowego zmęczenia, ciężkiej pracy i strug deszczu lejącego się im na głowy mieli uśmiechy na twarzach. Za rok znów będą ciężko pracować od czwartku do poniedziałku ciesząc się, że współtworzą tak wspaniałą imprezę.
(indi)