CZESKI CIESZYN / Ciekawą analizę liryki znaczącego poety zaolziańskiego podała w wykładzie „Świat roślin w poezji Henryka Jasiczka” doc. Jana Raclavská z Uniwersytetu Ostrawskiego podczas spotkania Międzygeneracyjnego Uniwersytetu Regionalnego w czwartek 7 marca w Czeskim Cieszynie. Henryk Jasiczek 2 marca obchodziłby stulecie urodzin.

W imieniu organizatora, Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, słuchaczy MUR, a wśród nich córkę pisarza Danutę Palowską i burmistrz Czeskiego Cieszyna Gabrielę Hřebačkovą, przywitała Ewa Sikora. Przypomniała, że w 2006 roku, w trzydziestą rocznicę śmierci pisarza i redaktora Henryka Jasiczka, Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Książki wydało tom „Wiersze”, który jest przekrojem jego twórczości poetyckiej. Są jeszcze do nabycia egzemplarze tej publikacji.

Jana Raclavská rozpoczęła swój wykład od rozważań bardziej osobistych, poznała bowiem w latach 70. Henryka Jasiczka osobiście. Obecnie mieszka w Oldrzychowicach, gdzie poeta spędził część swego dzieciństwa. Przytoczyła wspomnienia o nim Heleny Wawrosz, która opowiadała o jego zaangażowaniu podczas II wojny światowej w ruchu oporu, w pracy w harcerstwie. Pokazała zdjęcie z Gorolskigo Święta w Jabłonkowie w 1948 roku, na którym Jasiczek wystąpił obok Władysława Niedoby, co świadczyło o tym, że stawał się osobą znaną. Mówiła o jego współpracy z różnymi organizacjami, z Teatrem Cieszyńskim, radiem w Ostrawie.

Kreśląc sylwetkę pisarza, skoncentrowała swoją uwagę na ostatnim etapie jego życia. – Miał ideały, które często odwracają się przeciwko ludziom – stwierdziła, podkreślając jego wiarę w to, że może być lepiej. Przypomniała, że po 1968 roku, kiedy Jasiczek zaprotestował przeciwko interwencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji i stracił pracę, niewielu Zaolziaków stanęło po jego stronie i nawet znajomi bali się z nim spotykać. Musiało mu wtedy zabraknąć kontaktów z ludźmi, miał zakaz wyjazdu do Polski. Zmarł jednak w gronie najbliższych, a na pogrzeb przybyło mnóstwo osób.

– Po śmierci Jasiczka długo trwała cisza. Później zaczęto mu wracać miejsce, które mu się należało – mówiła Jana Raclavská, wysuwając tezę, że gdyby Jasiczek żył gdzie indziej, może dostałby Nagrodę Nobla. Pierwszy jego zbiór wierszy, „Rozmowy z ciszą” z 1948 roku, zawierał głównie przeżycia wojenne, ale kolejne tomiki zdaniem doc. Raclavskiej były już bardziej optymistycznym spojrzeniem na świat. W całej twórczości poety przewijały się motywy Beskidów i przywiązania do ziemi. Wykorzystał też w poezji wiedzę, jaką nabył w szkole ogrodniczej w Chrudzimiu.

Jana Raclavská zwróciła uwagę na zbiór opowiadań „Humoreski beskidzkie”, reportaże z podróży, wiersze dla dzieci „Baj, baju z mojego kraju”, korespondencję z polską poetką Anną Kamieńską. Jasiczek był też tłumaczem poezji, jego wiersze przekładane były na język czeski. Odkrywaniem Jasiczka nazwała wspominane już tu „Wiersze” z 2006 roku, do których przedmowę napisał poeta i dziennikarz Kazimierz Kaszper.

Szczególną uwagę poświęciła doc. Raclavská wierszom ze zbioru liryki „Jaśminowe noce” z 1959 roku, który zdaniem literaturoznawców ma niezwykłe miejsce w twórczości Jasiczka. Zawiera 56 wierszy, ułożonych od wiosny do zimy z wyjątkiem jednego. – To nowa, osobista refleksja, fascynacja tym, co go otaczało od dziecka – stwierdziła Raclavská.

W swej analizie zajęła się problematyką emocji, wpływem poezji Leopolda Staffa, którego zgon Jasiczek mocno przeżył, taką samą poetyką i podobną obrazowością obu autorów. Inspiracją była też dla Jasiczka poezja Bolesława Leśmiana i Tadeusza Różewicza. Podczas interpretacji wierszy Raclavská zwróciła uwagę np. na przenoszone na czytelnika odczucia, na plastyczność i obrazowość języka, wywołującego wrażenia zmysłowe, zapachowe, wzrokowe, ale i słuchowe, dotykowe czy smakowe. – Synestezję wykorzystywał po mistrzowsku – podkreśliła.

Wyliczyła elementy roślinne w wierszach Jasiczka. W samych tytułach znajdziemy 55 nazw roślin. W wierszach przytacza poeta 18 gatunków drzew, które mają swoją funkcję, najchętniej przywoływanymi były brzozy i wierzby. Z tomu widoczna jest też zdaniem Raclavskiej głęboka miłość do kwiatów, które, jak np. róże, mają swoją symbolikę. Z krzewów wyróżnia Jasiczek bez i jaśmin.

Na koniec swego wykładu zajęła się Jana Raclavská analizą jej ulubionego wiersza Jasiczka „W ten wieczór, gdy pada śnieg”, który znalazł się w tomie „Jaśminowe noce” na stronie 14 wśród wierszy wiosennych. Wiersz dowodzi jej zdaniem mistrzowskiego opanowania języka. – Jasiczkowi należy się jedno z najważniejszych miejsc w poezji polskiej – zakończyła doc. Raclavská swoje rozważania. Danuta Palowska podziękowała jej za wykład i analizę wierszy, Ewa Sikora za niezwykłe podejście do tematu.

CR

 

Tagi: , , , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Gorolskiswieto.cz
REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023-2024.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego.