MOSTY k. JABŁONKOWA /To była już 41. edycja Balu Gorolskigo organizowanego tradycyjnie w pierwszą sobotę roku przez ZF Górole i MK PZKO w Mostach koło Jabłonkowa. Ponad 600 balowiczów, wszyscy w regionalnych strojach, bawili się przy muzyce trzynastu kapel. Atmosfera była jak zwykle wyjątkowa, a wyśmienita zabawa trwała do białego rana.
Wcześniej jednak, bo od godz. 17, na scenie mosteckiego „Kasowego” trwał Międzynarodowy Przegląd Kapel Ludowych i Zespołów Folklorystycznych. Wystąpiły nasze zespoły jak Nowina z Jabłonkowa z repertuarem kolędowym czy z Skład Niearchaiczny z Beskidu Żywieckiego. Jak zwykle niesamowicie żywiołowy popis dała ostrawska Šmyknia. Pięknie zagrali Wałasi z Istebnej, a po nich Muzykancko Siła z Bukowiny Tatrzańskiej.
– Ostatnio nie mieliśmy na przeglądzie zespołów z Podhala. To taki okres, w którym jest dużo grania, więc muzycy wolą jeździć tam, gdzie im też zapłacą, a nie tylko nakarmią. Ale tym razem się udało i przejechali muzakanci również spod Tatr – mówił prowadzący konferansjerkę Alojzy Martynek.
Zagrał też słowacki Zboj Band z Terchovej i madziarski Pál István Szalonna z grupą taneczną Fitos Dezső társulat. Żywiołowe tańce Węgrów z popisami tancerzy wystukujących sobie samemu muzykę do tańca klaskaniem w dłonie, uda, buty wzbudziły ogromny aplauz publiki. Podobnie jak barwny folklor cygański zaprezentowany przez Šarišana.
Ciekawostką był też występ kapeli Polynica, w której na skrzypkach zagrał i zaśpiewał sam Andrzej Niedoba, jeden z filarów organizacyjnych balu. Nie mogło naturalnie zabraknąć muzyki cymbałowej w wykonaniu ostrawskiego Friša. Cymbał posłuchać można było także w „Piekle” czyli barze, gdzie już po planowym programie artystycznym do samego rana spontanicznie tworzyły się kolejne kapele. Bo to jest właśnie specyfika Balu Gorolskiego.
I chociaż tu i ówdzie w okolicy, zarówno po zaolziańskiej jak i polskiej stronie granicy, ktoś pokusi się o zorganizowanie balu o charakterze regionalnym, jednak tylko w Mostach wszyscy, ale to wszyscy balowicze odziani są w góralskie stroje, co tworzy niepowtarzalny klimat, a widownia stapia się ze sceną.
(indi)
Tagi: Alojzy Martynek, Andrzej Niedoba, Bal Gorolski
Komentarze