Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
BOCONOWICE / Na trzecią edycję Bocónowskij Sómsiadówki zaprosiło w sobotę 10 listopada do Domu Kultury w Boconowicach Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, które organizuje akcję przy wsparciu Urzędu Gminy.
Kiedy gościła tam nasza redakcja, impreza dopiero się rozpoczynała. Na stołach na środku sali rozłożono słoiki, miseczki, talerze, butelki z przetworami domowej produkcji, podzielonymi na kilka kategorii: na surowo, zawarzóne, ukiszóne, z mlyka. Każdy produkt miał swój numerek, przybywające na imprezę osoby zapraszane były do degustacji i oceny, oddawały swój głos na to, co najbardziej im smakowało.
– Cała myśl zrodziła się podczas rozmów ze starszymi działaczami w naszym Kole, kiedy wspominano o imprezie, która odbywała się w tym lokalu w latach 60., 70. Była to zabawa dla wszystkich, połączona z próbowaniem wina, nie tylko potańcówka, ale różne konkursy. Chcieliśmy nawiązać do tego okresu – tłumaczył Marek Słowiaczek, prezes Miejscowego Koła PZKO.
Kiedy zastanawiano się, jak taka impreza mogłaby się nazywać, najlepszym pomysłem okazała się Sómsiadówka. – A jak Sómsiadówka, to trzeba zapraszać sąsiadów. Nie tylko naszych najbliższych, ale i z innych gmin. I przygotować dla nich rywalizację, konkursy – dodał Słowiaczek. Tak powstała impreza całodniowa.
Rozpoczęła się od przynoszenia produktów, warunkiem udziału w konkursie był przetwór własnej domowej roboty. Potem była wystawa, degustacja, ocena i po czterech godzinach ogłoszenie wyników, odebranie nagród. Druga część imprezy to zabawa do białego rana.
– W związku z tym, że chodzi o zabawę wiejską, staramy się mieć tutaj dwie orkiestry – dodał Słowiaczek. Jeden z zespołów grał muzykę bardziej nowoczesną, balową, była to grupa Galax. Drugi natomiast, w tym roku kapela Górole z Mostów koło Jabłonkowa, grał muzykę ludową.
Ale to nie wszystko, bo były jeszcze konkursy sprawnościowe, w których wzięły udział ekipy sąsiadów z różnych miejscowości. Organizatorzy przygotowali ciekawe dyscypliny, np. wyciskanie soku z jabłek czy sztafeta z ziemniakiem. – Generalnie chodzi o to, żeby się dobrze czuć i być razem – podsumował Bocónowskóm Sómsiadówke Marek Słowiaczek.
Dodajmy jeszcze, że na tegoroczną Sómsiadówkę wpadła na chwilę również goszcząca na Zaolziu ambasador RP Barbara Ćwioro.
CR
Tagi: Bocónowsko sómsiadówka, GALAX, Gorole, konkurs, Marek Słowiaczek, MK PZKO Boconowice
Komentarze