Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
KOZY / W Mazańcowicach, Kozach Gajach, Zebrzydowicach, Bystrej Krakowskiej, Skoczowie, Osieku i Bielsku-Białej odbywają się w styczniu koncerty w ramach XVII Festiwalu Kolęd i Pastorałek Spotkania z Kolędą im. Piotra Jakóbca. W niedzielę 8 stycznia w kościele Zesłania Ducha Świętego w Kozach Gajach wystąpiły również zespoły śpiewacze z Zaolzia: chór mieszany Lira, działający w Miejscowym Kole Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Karwinie-Darkowie, oraz Polski Zespół Śpiewaczy Hutnik z Trzyńca.
Organizatorem Festiwalu jest Polski Związek Chórów i Orkiestr Oddział Bielsko-Biała, Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej i Gminny Ośrodek Kultury w Jasienicy. Koncert w Kozach był drugim z serii spotkań z zespołami śpiewaczymi. Słuchacze dopisali i szczelnie wypełnili kościół.
Darkowski chór Lira, który pod batutą Beaty Pilśniak-Hojki zaśpiewał pięć pieśni, z tego jedną czeską („Narodil se”, „My też, pastuszkowie”, „Dziecino słodka”, „Święta to biele”, „Pospieszcie pastuszki”), wystąpił jako pierwszy. Następnie zaprezentował się Żywiecki Chór Akord (dyr. Michał Szarzec) oraz ZPiT Echo z Hecznarowic (dyr. Stanisław Wróbel, Łukasz Pater). Zaolziański akcent zakończył też koncert, PZŚ Hutnik z Trzyńca zaśpiewał pod batutą Anny Ostrowskiej.
– Zawsze chętnie braliśmy udział w podobnych spotkaniach – powiedział po występie Tadeusz Konieczny, prezes Liry. – Festiwal Kolęd i Pastorałek to sposobność do ponownego zaistnienia w świadomości mieszkańców prawego brzegu Olzy. Wielu członków chórów z okolic Bielska, Żywca i innych to ludzie, którzy przeprowadzili się tam z różnych stron Polski, wielu nie mówi gwarą, zawirowania historyczne związane z Zaolziem są im nieznane. Festiwal to właśnie wspaniała okazja do zaprezentowania się im.
Chór Lira, jak wyjaśnił jej prezes, kontynuuje 108-letnią już tradycję polskiego śpiewactwa w Darkowie. Corocznie daje około dziesięciu koncertów. – Każdy koncert – zapewnił Konieczny – to uwieńczenie pewnego etapu pracy wszystkich członków zespołu, to możliwość zaprezentowania swojego dorobku z ostatniego okresu. Śpiewamy więc dla naszych przyjaciół, bliższych i dalszych sąsiadów, dla pocieszenia i pokrzepienia zaolziańskich serc.
– Zwracamy jednak uwagę i na to – dodał – by nie izolować się od reszty społeczeństwa i potwierdzić nasze istnienie szerszemu gronu słuchaczy po obu stronach Olzy. Bardzo cenię inicjatywę Bolesława Mrózka, który już od dwudziestu lat organizuje Darkowską Jesień, wieczór muzyki chóralnej, instrumentalnej, ludowej i in. Impreza ta podobnie jak Maj nad Olzą odbywa się w darkowskim uzdrowisku i oprócz Zaolziaków gromadzi również kuracjuszy sanatorium. Dzięki temu nasza kultura ma możliwość zaistnieć w świadomości Czechów, Słowaków, jak i obywateli krajów arabskich.
– Festiwal Kolęd i Pastorałek – podsumował prezes Liry – to również wyjazd integracyjny zespołu połączony z poznaniem śpiewaków innych chórów, nawiązaniem kontaktów i być może bliższych przyjaźni. W luźnej atmosferze po koncercie przebiegała żywa dyskusja nad bolączkami, ale i sukcesami śpiewaków, działaczy, dyrygentów. Zadałem sobie wtedy pytanie: czy dwa zaolziańskie chóry, darkowska Lira i trzyniecki Hutnik, muszą wyjechać tak daleko, by się spotkać i porozmawiać? Może w przyszłym roku my, chórzyści Zaolzia, spotkamy się na własnym festiwalu w Karwinie, Czeskim Cieszynie czy Trzyńcu?
Tagi: chór mieszany Lira, kościół Zesłania Ducha Świętego w Kozach Gajach, MK PZKO Karwina Darków, PZŚ Hutnik, Tadeusz Konieczny, XVII Festiwal Kolęd i Pastorałek Spotkania z Kolędą im. Piotra Jakóbca