Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa.
Syčí a sípe, zhluboka dýchá,
pára jí dmýchá z horkého břicha:
Že je to vedro?
Jó – to je vedro!
Jé – to je vedro!
Né!… To je vedro – zabrzmiało aż trzykrotnie w piątkowe przedpołudnie w Bibliotece Miejskiej w Czeskim Cieszynie.
– Teatr łączy emocjami – mówi Katarzyna Dendys-Kosecka, która spektakl wyreżyserowała będący wariacją na temat „Lokomotywy” Juliana Tuwima, wykorzystujący zarówno tekst oryginalny, jak i tłumaczenie krakowskiego bohemisty Jacka Balucha.
Sceniczna trupa powstała podczas warsztatów, które miały być imprezą towarzyszącą Festiwalu Teatralnego „Bez Granic”. I choć festiwal ostatecznie się nie odbędzie, spektakl powstał. Zespół teatralny tworzą trzy licealistki z Polski: Martyna Miklusiak, Marta Ples i Agnieszka Kweczlich oraz trzy osoby z Republiki Czeskiej: Kateřina Šildrová, Gabriela Rucká i František Szymczysko.
Jedna z młodych czeskich aktorek, kiedy zaczęła uczestniczyć w warsztatach, nie rozumiała po polsku ni słowa. – Na szczęście Katka wszystko jej tłumaczyła. A po kilku próbach zaczęła nas już rozumieć – cieszy się Kosecka, przyznając, że kolejnym problemem technicznym było to, iż jej bardzo trudno było zrozumieć język czeski. – Warto znać język sąsiada – dodaje, żałując, że nigdy się go nie uczyła.
Dwumiesięczne doświadczenia zdobyte podczas tworzenia spektaklu całej szóstce pozwoliły dojść do przekonania, że sztuka może łączyć nie tylko ponad granicami, ale także ponad barierami takimi, jak język. Potwierdziły to zresztą dzieci zasiadające na widowni podczas trzykrotnie odgrywanego spektaklu.
Pierwsze dwa przedstawienia odegrano dla uczniów polskiej szkoły w Czeskim Cieszynie, dla których płynne przechodzenie pomiędzy językiem czeskim a polskim było naturalne. Trudniej mieli uczniowie czeskiej szkoły z Konteszyńca. – Nie wszystko rozumieli po polsku, dlatego na koniec przeczytałam im całość po czesku. Ale widać było, że cały spektakl odbierali bardzo pozytywnie, a jak czegoś nie zrozumieli do końca, to i tak z uwagą śledzili dynamiczną grę aktorów, scenografię, rekwizyty – mówi Šildrová, na co dzień bibliotekarka w placówce na Hawliczka.
I choć pierwotnie grupa zawiązała się tylko na mające towarzyszyć festiwalowi warsztaty, a na premierze wspólna przygoda aktorska polsko-czeskiej grupy miała się zakończyć, aktorzy już otrzymali kolejne zaproszenia. Tym razem dwujęzyczną „Lokomotywę” zobaczyć będzie można w Bibliotece Miejskiej w Cieszynie na Głębokiej 30 maja i 10 czerwca. (indi)
Tagi: Biblioteka Miejska w Czeskim Cieszynie, Julian Tuwim, Lokomotywa, Městská knihovna Český Těšín