Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Sezon turystyczny rozpoczęli emeryci zrzeszeni w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Sportowym „Beskid Śląski” w Republice Czeskiej. W pierwszy wtorek kwietnia na 12-kilometrową trasę z Gródka na Filipkę z zejściem do Bystrzycy wyruszyło ponad pół setki „Beskidzioków”.
Dopisała pogoda, i, jak zawsze, humory.
– Bo nie chodzi tylko o te góry, a o to by się spotkać, pofulać, powspominać – powiedziała „Zwrotowi” Wanda Wigłasz, której funkcja kierownika wycieczki przypadła w udziale po raz pierwszy, choć z „Beskidem” chodzi już piętnaście lat. – Sami swoi, wszyscy się znają i lubią spędzać razem czas – stwierdziła dodając, że trasy wszystkim są dobrze znane, a Filipka jest jednym z jej ulubionych miejsc w Beskidach.
Ku radości większości wycieczkowiczów ogłoszono wyjazd o 8.20, a nie jak dotychczas o 7.20. – Jak będziemy jechali gdzieś dalej, to trzeba będzie wyjeżdżać wcześniej. Ale na te najbliższe szlaki nie ma sensu jechać tak wcześnie – stwierdziła kierowniczka wycieczki, której większość przyklasnęła.
Choć znaleźli się i tacy, którzy wolą wyjechać wcześniej. Niektórzy nawet tak poczynili, a zaoszczędzony czas spędzili w drodze popijając kawkę w chacie „Gródek”. Wszyscy spotkali się na Filipce, gdzie kierownik wycieczki rozdała karty uczestnictwa w formie praktycznych naklejek, które wkleić można do książeczek turystycznych, bądź turystycznych pamiętników, jakie wielu „Beskidzioków” prowadzi.
Następna wycieczka wtorkowa zaplanowana jest na 19 kwietnia. Chętni, a dołączyć do grupy może każdy, wyruszą na 12-kilometrową trasę z Ligotki Kameralnej, by przez Kotarz i Praszywą zejść do Dobracic. (indi)
Tagi: Beskid Śląski, wtorkowe wycieczki