Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
JABŁONKÓW / Sporą dyskusję wywołał podczas posiedzenia rady miejskiej w Jabłonkowie aneks do umowy założycielskiej biblioteki miejskiej. Powód? Biblioteka połączy się z centrum informacyjnym i kinem w jedną instytucję. Instytucja ta będzie nosić nową nazwę, której skrót jest zdaniem niektórych „zbyt polski”.
– „Jablunkovské kulturní a informační centrum”, czy może „Jablunkovské centrum kultury a informací”? – zastanawiali się radni. Druga wersja ma skrót JACKI, a to nie wszystkim się spodobało.
Wskazywali na to, że nazwa nie jest poprawna, a skrót JACKI to polskie określenie grupy etnograficznej zamieszkującej Jabłonków (po czesku Jackové). – Moim zdaniem nazwa powinna być czeska, jesteśmy przecież w Republice Czeskiej – twierdził radny i senator Petr Gawlas.
Petrowi Sagitariusowi nie podobała się nie tylko nazwa, ale też idea połączenia wspomnianych organizacji w jedną instytucję. – To jest tak, jakbyśmy po czesku mówili „Most Karla” albo „Náměstí Václava” – próbował przekonać radnych.
– Jestem za tym, by instytucja nosiła nazwę „JACKI”, która ma więcej znaczeń i moim zdaniem pasuje do tego skrawka ziemi pomiędzy Polską i Słowacją, a litera „i” na końcu podkreśli fakt, że tutaj mieszkają też Polacy. Przecież to nic złego – starał się przekonywać Marcin Filipczyk.
Stanisław Jakus podkreślił, że również w sąsiednich Mostach koło Jabłonkowa mają GOTIC, czyli „Gorolské turistické informační centrum” a nie „Horalské turistické informační centrum”.
Ostatecznie za aneksem do umowy założycielskiej, który oznacza powstanie instytucji o nazwie Jablunkovské centrum kultury a informací (skrót JACKI), głosowało 11 z 20 obecnych radnych, 8 było przeciwko, jeden radny wstrzymał się od głosowania.
Tagi: Jablunkovské centrum kultury a informací, JACKI, Marcin Filipczyk, Petr Gawlas, Petr Sagitarius, Stanisław Jakus