Polacy poza granicami kraju w orędziu prezydenta

WARSZAWA / Prezydent Polski Andrzej Duda w swoim orędziu nie zapomniał też o rodakach, którzy żyją poza granicami Polski. Na słowach się jednak nie skończyło. Prezydent postanowił powołać do życia biuro do spraw Polonii i Polaków za granicą.

– Polityka zagraniczna to nie tylko ta wielka, to nie tylko ta w skali europejskiej czy światowej. To także ta mniejsza polityka wobec Polaków, Polonii, wobec naszych rodaków. Dziś miliony naszych rodaków są rozsiane po całym świecie. Oni potrzebują większego kontaktu z Polską. Oni potrzebują aktywności ze strony rządzących – mówił w orędziu do Zgromadzenia Narodowego Andrzej Duda.

W związku z tym postanowił powołać w ramach Kancelarii Prezydenta biuro do spraw Polonii i Polaków za granicą. W orędziu wspomniał o Polonii, ale też o Polakach, którzy po przesunięciu granic zostali na Wschodzie. – Dzisiaj trzeba ich wspierać, trzeba ich wspierać po to, aby mogli krzewić tam polską kulturę, trzeba wspierać ich po to, aby młodzi o Polsce nie zapominali. To wielkie zadanie państwa, finansowe i organizacyjne. Ta pomoc jest bardzo potrzebna. W tym zakresie także będę chciał zdecydowanie działać – deklarował prezydent.

Przyznał też, że największym problemem w chwili obecnej są młodzi Polacy wyjeżdżający masowo z kraju. Jego zdaniem Polska powinna wspierać małą i średnią przedsiębiorczość, ponieważ to ona jest wielką wartością Polski.

– Ale zanim te warunki u nas stworzymy – a nie stanie się to przecież od razu – potrzeba podtrzymywać łączność z tymi młodymi, którzy za granicę wyjechali i którzy myślą o powrocie do Polski, wtedy kiedy będą mieli tutaj taką możliwość, żeby się rozwijać, żeby wykorzystać swoją kreatywność, a także doświadczenia, które poza granicami zdobyli – mówił prezydent. Podkreślił, że ludzie ci potrzebują wsparcia, by ich dzieci mogły się uczyć po polsku.

– Dlatego trzeba wzmacniać polskie placówki dyplomatyczne, dlatego trzeba wzmacniać naszą aktywność w sferze nie tylko Polonii, ale i Polaków poza granicami – stwierdził prezydent.