Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
16 października 1978 roku pod wieczór polskie radio i telewizja podały wiadomość o wyborze nowego papieża. Został nim kardynał krakowski Karol Wojtyła – Jan Paweł II. Miałam to szczęście przeżyć ten dzień w Krakowie. Miasto oszalało, wyległo na ulice. Do grupek śpiewających księży i kleryków dołączali inni, pochody radosnych krakowian kroczyły ulicami, wzbudzając zainteresowanie niedoinformowanych jeszcze przechodniów, zdziwionych, co znaczą te demonstracje.
Były to przecież czasy budowania drugiej Polski czy drugiej Japonii, era gierkowska. Chociaż pod względem wolności religijnej nieporównywalna z Czechosłowacją, to jednak niezbyt przychylna publicznemu manifestowaniu przynależności do Kościoła.
Wiosna następnego roku przebiegała w Polsce pod znakiem przygotowań do wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II. Papież miał przylecieć do Warszawy 2 czerwca, w Krakowie miał zatrzymać się na dłużej. Cała Polska stroiła się, by godnie powitać swego papieża.
Domy zdobiły flagi papieskie, portrety świętych, nad ulicami wisiały transparenty z niespotykanymi dotąd napisami: Chrystus drogą, prawdą, życiem, Polonia semper fidelis, Vivat Papa, Totus Tuus – Cały Twój. Okna domów zamieniły się w ołtarzyki ozdobione kwiatami, świecami, obrazami czy figurkami świętych i napisami. Na krakowskich Błoniach przygotowywano lądowisko dla papieskiego helikoptera.
Inaczej, bo jako okazję do rozruchów, do działania sił kontrarewolucyjnych odczytały wizytę papieża w Polsce władze czeskie. Przedstawiciele ambasady czechosłowackiej w Warszawie pofatygowali się do Krakowa, by nas, studiujących tam obywateli CSRS, przestrzec przed niebezpieczeństwem, jakie nam grozi, jeśli na czas wizyty papieża nie wyjedziemy do domu.
Zostałam, na własną odpowiedzialność, inni zresztą również, by przeżyć na własnej skórze to działanie sił antysocjalistycznych. Dziś trudno już pojąć euforię, jaka ogarnęła wtedy ludzi, nie tylko wierzących, był bowiem Jan Paweł II owocem w krajach bloku wschodniego zakazanym, symbolem wolności, prawdy i nadziei.
(Dwudziestoletni pontyfikat. „Zwrot” nr 10, 1998)
Tagi: Wydziobane