Jubileuszowa Przełęcz

Pieśń „Canticorum iubilo” Georga Friedricha Haendla w wykonaniu chóru mieszanego Przełęcz, działającego w Miejscowym Kole Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Mostach koło Jabłonkowa, zabrzmiała na rozpoczęcie koncertu jubileuszowego z okazji 60-lecia istnienia zespołu w sobotę 26 kwietnia w mosteckim Domu PZKO. Od 40 lat dyrygentką Przełęczy jest Halina Niedoba.

Prowadzący koncert Lech Łupiński wymienił także jej poprzedników, a byli to: Józef Mazur, Józef Firla, Karol Wronka, Alojzy Kaleta, Karol Heczko, Gustaw Pyszko. – Założony w 1954 roku zespół rozwijał swą działalność w różnych formach, m.in. jako chór żeński, tercet żeński, oktet męski, a nawet zespół taneczny, był także dziewczęcy zespół szkolny o nazwie Przełęczanki, zaś Przełęcz ostatecznie wyprofilowała się jako chór mieszany – podsumował historię chóru. Zaprosił do obejrzenia wystawy zdjęć, kronik i innych dokumentów, odzwierciedlających dokładnie wszystko co najlepsze z dorobku zespołu jubilata.

Przełęcz zaśpiewała 15 utworów, będących przekrojem jej różnorodnego repertuaru, dedykując je publiczności, a zwłaszcza byłym członkom zespołu. Były więc kompozycje Pawła Kalety i Józefa Świdra, Ignacego Jana Paderewskiego, Stanisława Moniuszki, pieśni sakralne, w tym np. „Modlitwa kapłana” z opery „Nabucco” Giuseppe Verdiego, piosenki ludowe, głównie śląskie, które prezentowała Przełęcz wspólnie z chórami Melodia i Gorol na Gorolskich Świętach w Jabłonkowie, a także repertuar rozrywkowy.

Z Przełęczą zaśpiewali również soliści Taťána Lasotová i Władysław Czepiec. Na fortepianie akompaniowała chórowi Krystyna Pyszko, która, jak dowiedzieli się słuchacze, robi to już od 30 lat. Jako narybek Przełęczy zapowiedział konferansjer uczniów mosteckiej polskiej szkoły, którzy pod kierunkiem Elwiry Zwyrtek zaprezentowali krótki program na ludowo.

Największą niespodzianką, także dla dyrygentki, był występ Przełęczanek, które prowadziła przez 20 lat. Panie, które kiedyś tworzyły zespół Przełęczanki, przyszły pogratulować Halinie Niedobie z okazji jej jubileuszu 80 lat życia. Zaśpiewały popularne przeboje lat 60. „Gdzie ten świat młodych lat” i „Do szczęścia blisko”. – Przełęczanki to pani zespół – zwróciła się do Haliny Niedoby Elwira Zwyrtek. – Tych pięknych, wspaniałych chwil, które razem spędziłyśmy, już nikt nie wymaże z naszej pamięci. Dlatego dziś za wszystko serdecznie dziękujemy.

Do podziękowań i życzeń dalszych sukcesów dla zespołu na ręce pani dyrygent dołączyli potem przedstawiciele innych zaolziańskich chórów. Na zakończenie koncertu cała sala odśpiewała piosenkę „Staropolskim obyczajem”, a potem oglądano wystawę i długo dyskutowano przy poczęstunku.

Jedynym cieniem, jaki kładł się na wspaniałym mosteckim koncercie, była zamieszczona wcześniej w prasie informacja o zakończeniu działalności zespołu. Koncert jubileuszowy miałby być wieńczącym dzieło, ostatnim już występem Przełęczy? – Za tym wszystkim stoi brak chórzystów – wyjaśnił naszej redakcji Władysław Czepiec. – To trwa już jakiś czas i dyrygentka ma problem, kiedy chce wyćwiczyć nowe pieśni. Umówiliśmy się, że kiedy poczujemy potrzebę, by wystąpić, spotkamy się.

Koniec regularnej pracy chóru potwierdziła dyrygentka Halina Niedoba. Starsi umierają lub nie potrafią już przychodzić na próby, młodzież nie garnie się do śpiewu chóralnego. Brakuje głosów, by przygotować nowy repertuar, by zespół nie obniżył poziomu. Zapewniła jednak, że chór nie zapomni repertuaru, który ma dobrze opanowany. Na przykład „Mszy wielkanocnej” zaolziańskiego rodaka Stanisława Boguni, którą notabene Przełęcz wprowadziła na rynek muzyczny.

(CR)