Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
„Z ubolewaniem zauważam, że po raz kolejny już Zaolzie straciło szansę, aby zaistnieć w świadomości mieszkańców polskiej strony Śląska Cieszyńskiego poprzez wzięcie udziału w cieszyńskich uroczystościach 3-Majowych”, pisze w swoim liście do działaczy polskich na Zaolziu Krzysztof Szelong, dyrektor Książnicy Cieszyńskiej, który zarówno prywatnie, jak i w prowadzonej przez siebie placówce od lat zajmuje się propagowaniem historii, jak i współczesności Zaolzia.
Po tegorocznych obchodach Święta Konstytucji 3 Maja w Cieszynie, w których żadna delegacja z Zaolzia nie wzięła oficjalnego udziału, Szelong skierował list do kilku znanych działaczy społecznych, w którym zaproponował włączenie się w przyszłości Kongresu Polaków w Republice Czeskiej, Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego i innych organizacji skupiających polską mniejszość do obchodów historycznych i innych wydarzeń o charakterze patriotycznym odbywających się „w Macierzy”.
O propozycji Szelonga, którego przodkowie w znacznej części wywodzą się z zachodniej części Śląska Cieszyńskiego, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie na Zaolziu.
Zapytany przez nas jej autor potwierdził istnienie wspomnianego listu, dodał przy tym, że kierowała nim troska a napisał go w ramach, jak to ujął, „obywatelskiego zaangażowania”. A ponieważ od momentu jego wysłania do adresatów (4 maja br.) od żadnego z nich nie otrzymał odpowiedzi, wyraził zgodę na jego publikację w formie listu otwartego. Treść poniżej:
4.5. 2016 16:05
Szanowni Państwo,
z ubolewaniem zauważam, że po raz kolejny już Zaolzie straciło szansę, aby zaistnieć w świadomości mieszkańców polskiej strony Śląska Cieszyńskiego poprzez wzięcie udziału w cieszyńskich uroczystościach 3-Majowych. Piszę o tym z żalem, ponieważ podzielając opinię większości z Państwa, że istnienie na Zaolziu polskiej społeczności jest po polskiej strony Śląska Cieszyńskiego coraz mniej zauważalne, od lat staram się przekonywać zainteresowanych do działań, które tę niekorzystną tendencję mogłoby odwrócić, lub przynajmniej zahamować. Wszak najkrótsza droga z Zaolzia do Polski wiedzie przez polską część Śląska Cieszyńskiego i jego stolicę, toteż jeśli zaolziańskim liderom faktycznie zależy na utrzymaniu polskiego ducha na Zaolziu, swoje starania skoncentrować powinni przede wszystkim na odbudowie więzi z Ojczyzną w najbliższym, a zarazem najbardziej historycznie ugruntowanym i ciągle jeszcze żywym wymiarze regionalnym. A proces ten najłatwiej przecież zainicjować przy okazji celebrowania ważnych dla wspólnoty narodowej wydarzeń historycznych (świąt narodowych, ale także np. rocznicy powstania Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego), które stwarzają ich uczestnikom i obserwatorom okazję do przeżywania polskiej wspólnoty w sposób najbardziej intensywny.
Niestety, sposobność ta nie jest wykorzystywana przez żadną ze stron, choć – w mojej ocenie – wina nie jest w tym przypadku rozłożona równomiernie. Na organizatorach obchodów po polskiej stronie granicy spoczywa wszak odpowiedzialność za trwałość wspólnoty narodowej w granicach RP, a jej rozciągnięcie na społeczność polską na Zaolziu powinno być przede wszystkim troską liderów tejże społeczności. To oni wszak w największym stopniu odpowiadają za utrzymanie łączności z Macierzą… W tych okolicznościach więc, jakkolwiek zdaję sobie sprawę, jak niechętnie na Zaolziu przyjmowane są rady z polskiej strony granicy, ośmielam się – jako punkt wyjścia do dalszych rozważań i dyskusji – zaproponować na przyszłość następujący model działania:
1) odpowiednio wcześniej oficjalna, wysokiej rangi reprezentacja Zaolzia (Kongres, PZKO) uzgadnia z władzami Cieszyna i powiatu swój udział w uroczystościach, gwarantując sobie, że udział w nich “rodaków z Zaolzia” zostanie wyraźnie zapowiedziany (nawet już na plakatach i w medialnych anonsach), a oni sami dostrzeżeni i odpowiednio uhonorowani już w trakcie uroczystości;
2) poza oficjalną delegacją w uroczystościach biorą udział np. reprezentacje polskich szkół z Zaolzia (np. najlepsi uczniowie tytułem ich wyróżnienia; niech udział w uroczystościach w Cieszynie kojarzony będzie z formą nagrody i honoru, wydarzenie to można wszak połączyć np. z wręczaniem im jakichś wspólnych transgranicznych nagród czy dyplomów);
3) w programie artystycznym towarzyszącym obchodom wprowadzany jest zawsze co najmniej jeden, za to mocno promowany, akcent zaolziański (choćby np. udział któregoś z zaolziańskich chórów w cieszącym się dużą popularnością i mającym ugruntowaną tradycją wspólnym śpiewaniu pieśni patriotycznych na cieszyńskim Rynku, w którym swój znaczący udział już obecnie ma Scena Polska; ale może to być też np. wieczorna promocja któregoś z zaolziańskich wydarzeń literackich czy artystycznych w którejś z cieszyńskich instytucji kultury);
4) na samym Zaolziu, w terenie (najlepiej w poszczególnych większych kołkach PZKO) organizowane są świąteczne wieczornice (biesiady, ale z programem patriotycznym) z udziałem gości z Polski (choćby np. najbliższe geograficznie koła Macierzy z polskiej strony Olzy itp.);
5) “Głos Ludu” ukazuje się tego dnia w świątecznej oprawie graficznej, a na stronie tytułowej zamieszczane jest jakieś patriotyczne, aktualne w treści posłanie prezesa Kongresu i/lub PZKO.
Jestem przekonany, że wdrożenie zaproponowanych wyżej działań i ich konsekwentna realizacja w dłuższej perspektywie czasowej przyczyni się do odtwarzania świadomości istnienia polskiej wspólnoty na Śląsku Cieszyńskim ponad rozdzielającą go granicą i owocować będzie kolejnymi wspólnymi inicjatywami. Czy program ten jest jednak dla Zaolziaków w ogóle do wyobrażenia?
Pozdrawiam i łączę wyrazy szacunku
K. Szelong
(ÿ)
KOMENTARZ
Obchody Święta Konstytucji 3 Maja nie odbywały się tylko w Cieszynie. Prezes ZG PZKO Jan Ryłko i dyrektor Teatru Cieszyńskiego Karol Suszka byli obecni na uroczystościach 3-Majowych w Warszawie, 4 maja przedstawiciele naszych organizacji reprezentowali Zaolzie na uroczystości 3-Majowej w Ambasadzie RP w Pradze, gdzie gościł minister spraw zagranicznych RP Witold Waszczykowski.
Warto zaznaczyć, że w uroczystych obchodach Święta Konstytucji 3 Maja w Cieszynie brały udział niektóre szkoły z Zaolzia. Również uczestnicy warsztatów „Piszmy razem” organizowanych przez naszą redakcję byli obecni na uroczystości na Rynku w Cieszynie. Święto 3 Maja jest uroczyście obchodzone w szkołach na Zaolziu.
Oprócz tego na siedzibie ZG PZKO i na wielu Domach PZKO wisiała polska flaga.
Można więcej? Pewnie można, ale trzeba zaznaczyć, że 3 maja jest w Republice Czeskiej zwykłym dniem roboczym. Nie każdy może sobie pozwolić na to, by zwolnić się tego dnia z pracy.
Tagi: Krzysztof Szelong, list otwarty, Święto Konstytucji 3 Maja, Zaolzie