Zobaczcie, dokąd wybrali się „Beskidziocy”, gdy przepisy uniemożliwiły wyjazd na Słowację

JAWORNIKI, REGION / Członkowie PTTS „Beskid Śląski” zamiast na planowany w rocznym kalendarzu imprez szczyt Minčol w Małej Fatrze na Słowacji 16 października wybrali się na wycieczkę z Wierzniowic na Wielki Jawornik.

Na starcie pojawiło się 14 turystów. Na wstępie mieli atrakcję w postaci historycznego pociągu z maszyną parową. Później ruszyli już w góry. Pokonali około 13 km i 478 m przewyższeń. Przez większość wycieczki dopisała jesienna słoneczna pogoda, chociaż widoki z wieży były po części zamglone. Do Frensztatu pod Radhoszczem schodzili turyści już jednak w strugach deszczu. Kierownikiem wycieczki była Aniela Macura.

Zamiast do Starej Bystricy z Wędryni na Ostry

Kolejna zastępcza trasa wycieczki wtorkowej, którą naprędce przygotowała tym razem Wierka Piekarska prowadziła z Wędryni Zaolzia na Ostry.
– Pogoda trochę nam spłatała figla, bo przez część wędrówki padało. Ale słoneczka też się doczekaliśmy. Nie było tak źle. Było nawet pięknie!!! Kolory przyrody wokół oszałamiające, prawdziwy balsam na duszę… Przedreptane 11,5 km wśród pięknej beskidzkiej przyrody, suma podejść na trasie 563m – relacjonuje Wierka Piekarska. I przyznaje, że gdyby nie to, że była kierownikiem tej wycieczki, to widząc poranną pogodę mogłaby z wyjścia w góry zrezygnować… W sumie pogoda nie zniechęciła do wymarszu dziewięcioro „Beskidzioków”.

– To miała być kolejna tematyczna wycieczka – wieże widokowe. Słowacja dla nieszczepionych zamknięta, więc zrobiliśmy zastępczą – wyjaśnia tak liczne zmiany względem kalendarza planowanych wycieczek Wanda Farnik, wiceprezes do spraw turystyki.

(indi)