indi
E-mail: indi@zwrot.cz
CIESZYN / Ostatnie przedwakacyjne „Spotkanie Szersznikowskie” organizowane przez Muzeum Śląska Cieszyńskiego poświęcone było niezwykle cennemu zabytkowi, jakim jest chorągiew Księstwa Cieszyńskiego z roku 1605. Ten jeden z najcenniejszych obiektów w zbiorach Muzeum Śląska Cieszyńskiego, który dopiero od niedawna udostępniony został na ekspozycji (pisaliśmy), kryje jeszcze wiele tajemnic. Te już rozwikłane przedstawił Jan Paweł Borowski podczas prelekcji zorganizowanej 25 czerwca w ramach „Spotkań Szersznikowskich”.
Jan Paweł Borowski przyznał, że w przypadku tej chorągwi historyk zmaga się z wyjątkowym wyzwaniem. Brakuje bowiem źródeł pisanych dotyczących jej powstania, funkcji czy drogi, jaką przebyła.
Pewne jest jedno: odnaleziono ją w listopadzie 1942 roku na poddaszu jednej z kamienic w Ostrawie. Już wówczas wywołała duże zainteresowanie i trafiła do ostrawskiego muzeum, gdzie 11 grudnia tego samego roku została po raz pierwszy zaprezentowana publicznie. Tam wypatrzył ją Wiktor Karger – dyrektor cieszyńskiego muzeum. Dzięki jego staraniom i interwencji u niemieckich władz okupacyjnych chorągiew została przekazana do Cieszyna w sierpniu 1943 roku. W zamian do Ostrawy trafił inkunabuł z 1498 roku. Prelegent zdradził też, jak świetny interes zrobił Karger. Otóż okazało się, że wymienił bezcenną dla Cieszyna chorągiew za… jeden z podwójnych egzemplarzy piętnastowiecznego inkunabułu.
Chorągiew, która kryje wiele tajemnic
Sama chorągiew z 1605 roku nadal kryje wiele tajemnic. Malowana, a nie haftowana, przyciąga nie tylko kunsztem wykonania, lecz także aurą zagadki. Podczas wykładu Jan Paweł Borowski zaprezentował szereg teorii i przypuszczeń dotyczących jej pochodzenia. Zaznaczył jednak, że, większość z nich nie znajduje potwierdzenia w źródłach.
Muzeum Śląska Cieszyńskiego zaprasza do odwiedzenia wystawy i osobistego zetknięcia się z tym wyjątkowym świadectwem dziejów regionu.










