Renata Staszowska
E-mail: renata@zwrot.cz
JABŁONKÓW / W środę 7 maja w Jabłonkowie uczczono 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej oraz wyzwolenia miasta. W sali ratuszowej odbyło się wyjątkowe spotkanie uczniów klas dziewiątych z jabłonkowskich szkół podstawowych. Po spotkaniu złożono kwiaty pod pomnikiem ofiar II wojny światowej.
Filmowe historie naszych sąsiadów
Młodzież zaprezentowała krótkie filmy stworzone w ramach projektu „Příběhy našich sousedů” (Historie naszych sąsiadów), realizowanego we współpracy z organizacją Paměť národa. – Długo zastanawialiśmy się, jak w sposób godny uczcić tę wyjątkową, 80. rocznicę. To symboliczny moment – praktycznie nie ma już wśród nas osób, które przeżyły wojnę jako dorośli. Dlatego zależało nam, aby głos tych, którzy odeszli, zabrzmiał przez wspomnienia i historie przekazane młodszym pokoleniom – powiedziała redakcji Jana Sagitariová, pomysłodawczyni i realizatorka wydarzenia.
Inicjatywa uczczenia 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej powstała przy ścisłej współpracy z Miastem Jabłonków. Renata Staszowska, nauczycielka z Bystrzycy, która wcześniej uczyła w Jabłonkowie, opowiedziała uczniom poruszającą historię swojej rodziny. Mówiła o przymusowych wywózkach i życiu w cieniu wojny.
„Tichá pošta” – film o wojnie oczami dziecka
W ramach obchodów jabłonkowskie szkoły miały również możliwość obejrzenia nowego czeskiego filmu „Tichá pošta”, który w przystępny sposób ukazuje dzieciom realia życia w czasie wojny. Ten współczesny obraz stanowi ważne uzupełnienie edukacji historycznej i zachęca młodych widzów do refleksji.
Wspólne chwile zadumy i pieśni pod pomnikiem
O godzinie 11 odbyło się uroczyste spotkanie przy centralnym pomniku poległych. Delegacje szkół i władz miasta złożyły kwiaty. Uroczystość uświetniły występy szkolnych chórów, które zaśpiewały hymny narodowe Polski i Czech.
Burmistrz Jiří Hamrozi w swoim przemówieniu przypomniał o tragicznych wydarzeniach II wojny światowej i podkreślił, że pokój nie jest czymś danym raz na zawsze – trzeba o niego dbać, pielęgnować go i przekazywać jego wartość kolejnym pokoleniom.
– Stoimy pod pomnikiem. Patrzycie na tablicę z wyrytymi nazwiskami – dla was brzmią obco, anonimowo. Ale pamiętajcie, że każde z nich to nie tylko litery w metalu. To prawdziwe ludzkie losy, historie bólu, odwagi i straty. To osobne tragedie, o których nie wolno nam zapomnieć – dodał Hamrozi.

















