Renata Staszowska
E-mail: renata@zwrot.cz
WĘDRYNIA / W hali Vitality w Wędryni trwają III Polonijne Halowe Mistrzostwa Świata w Tenisie Ziemnym. Turniej, organizowany przez Polskie Towarzystwo Turystyczno-Sportowe „Beskid Śląski”, gości zawodników z sześciu krajów. Wydarzenie potrwa do niedzieli, a nad jego przebiegiem czuwa kierownik turnieju i wiceprezes organizacji Arnold Sikora oraz sędzia główny Roman Sikora.
Wędrynia – centrum tenisowej rywalizacji
Wędrynia na kilka dni zamieniła się w centrum tenisowych emocji Polonii i Polaków ze świata. Na turniej przyjechało 61 tenisistów z Niemiec, Austrii, Litwy, Szwecji, USA oraz Czech. Uczestnicy turnieju rywalizują na czterech profesjonalnych kortach tenisowych. W czwartek rozegrano fazę grupową, która pozwoliła wyłonić drabinkę turniejową w kategoriach mężczyzn, kobiet oraz miksta. W piątek rozpocznie się faza pucharowa, a także turniej deblowy.
Wieczór integracyjny
Pierwszego wieczoru turnieju uczestnicy spotkali się w restauracji hotelu Vitality na wieczorze integracyjnym. Wspólna kolacja była okazją do wymiany doświadczeń oraz budowania sportowych i towarzyskich relacji.

Turniej, który przyciąga – sport, zabawa i niezapomniana atmosfera
Julian Gaborek podkreślił, że ekipa z Austrii przyjechała w pełnym składzie 12 osób. – Jesteśmy zgraną grupą, nikogo nie trzeba było przekonywać. Każdy chętnie tu wraca, bo turniej to nie tylko sportowa rywalizacja, ale przede wszystkim świetna zabawa. Gdy tylko pojawił się termin zawodów, wszyscy od razu rezerwowali sobie czas – opowiada.
Zapytany o cel udziału, odpowiada z uśmiechem: „Chodzi o poznanie nowych ludzi, dobrą atmosferę, rozmowy, śmiech. A wyniki? Jeśli ktoś jest lepszy, trzeba mu pogratulować”.
Dodaje też, że okolica jest przepiękna. – Góry wokół robią niesamowite wrażenie, więc wszystkim gorąco polecam przyjazd tutaj – wyjaśnia.
– Jesteśmy tu po raz drugi i muszę przyznać, że jesteśmy zachwyceni zarówno organizacją, jak i fantastyczną atmosferą – mówi Erwin Szutowicz, reprezentujący 9-osobową ekipę z Litwy.
Podkreśla, że turniej to dla nich przede wszystkim okazja do spotkań i dobrej zabawy. – Nie chodzi o zwycięstwo, ale o możliwość spędzenia czasu w świetnym towarzystwie. Okolica jest przepiękna, a jeśli zdrowie pozwoli, będziemy chcieli wracać tu co roku – dodaje.
Z Nowego Jorku do Wędryni – zachwyt ciszą i polskimi akcentami
Jednym z najstarszych uczestników turnieju był Ryszard Nowotka, który przyjechał aż z USA. – Jestem tu po raz pierwszy i muszę przyznać, że Wędrynia mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się, że znajdę tu tyle polskich akcentów. Jest cicho, czysto… zupełnie inaczej niż w Nowym Jorku, gdzie gazety fruwają po ulicach – mówi z uśmiechem.

Choć na co dzień mieszka za oceanem, stara się regularnie odwiedzać ojczyznę. – Przynajmniej raz w roku przyjeżdżam do Polski, mój syn mieszka w Olsztynie. A tutaj? Jestem zachwycony i cieszę się, że mogłem tu trafić – dodaje.
Trwają rozgrywki
Zawodnicy kontynuują rywalizację, a turniej zbliża się do decydujących rozstrzygnięć. Finałowe mecze zaplanowano na weekend, kiedy to wyłonieni zostaną najlepsi tenisiści III Polonijnych Halowych Mistrzostw Świata w Tenisie Ziemnym. Sportowa atmosfera i wysoki poziom rywalizacji sprawiają, że turniej cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno wśród uczestników, jak i kibiców.










































































