Krzysztof Rojowski
E-mail: krzysztof@zwrot.cz
Ciepłe wiosenne popołudnie i skromna wygrana po dość efektownej grze – w ten skrótowy sposób można opisać mecz Banika Ostrawa, który w niedzielę (9 marca) przed ponad 11-tysięczną własną publicznością pokonał Mladą Bolesław 2:1.
Wyraźna przewaga, ale niewyraźne prowadzenie
W pierwszej połowie to Banik miał zdecydowaną przewagę, chociaż to goście stworzyli pierwszą groźną sytuację. Już w drugiej minucie z prawego skrzydła „centrostrzałem” próbował zaskoczyć Holca Mareček, ale bramkarz gospodarzy wykazał się refleksem. Potem do ataków ruszył Banik, a swoje okazje mieli Kubala i Pojezdny – Mandous nie dał się jednak pokonać. Mimo wyraźnej dominacji gospodarzy to Mladá Boleslav jako pierwsza trafiła do siatki – w 15. minucie szybka kontra zakończyła się precyzyjnym podaniem Marečka do Matyàša Vojty, który pewnym strzałem pokonał Holca.
Podrażniony Banik rzucił się do ataków i po pół godzinie gry udało im się wyrównać! Tomáš Rigo dokładnie dograł w pole karne, a Filip Kubala kapitalnie wykończył sytuację. Pochodzący z Trzyńca napastnik swoim trafieniem pobudził gospodarzy do jeszcze lepszej gry. Piłkarze Mladej nie potrafili często wyjść z własnej połowy, a nieraz nawet z pola karnego. To przyniosło efekt – już 35. minucie stadion w Ostrawie ponownie eksplodował z radości. Po ostrym faulu na Šínie w okolicach 20. metra z wolnego kapitalnie przymierzył Michal Kohut, zdobywając swoją pierwszą bramkę dla Banika! Było więc 2:1.
Festiwal nieskuteczności
W drugiej połowie do głosu zaczęła jednak dochodzić Mlada, której piłkarze coraz częściej meldowali się pod polem karnym gospodarzy. Jednak ani sytuacja Ladry z 50. minuty, ani Donata z 60. nie pozwoliły przyjezdnym doprowadzić do remisu.
Potem przeważać znow zaczęli gospodarze, którym jednak brakowało skuteczności. Świetną okazję zmarnował między innymi Šin w 66. minucie, gdy piłka po jego strzale z pola karnego minęła lewy słupek. Na 3:1 mógł też podwyższyć Boula, gdy na dziesięć minut przed końcem wyszedł do dobrej centry z lewego skrzydła, ale niecelnie główkował. Szansę miał też Grygar w 85. minucie – efekt był ten sam.
Kontakt z czołówką utrzymany
Wygrana 2:1 pozwoliła Banikowi utrzymać kontakt z czołową trójką ligi. Ekipa z Bazalów traci tylko punkt do trzeciej Viktorii Pilzno, którą w ten weekend wyprzedziła praska Sparta. Z drużyną z Pilzna zawodnicy trenera Pavla Hapala zmierzą się już za tydzień na wyjeździe. Potem przed nimi dwa domowe spotkania – z Pardubicami 29 marca i Spartą Praga 5 kwietnia. Część zasadnicza sezonu zakończy się 19 kwietnia.
Banik Ostrawa – FK Mlada Bolesław 2:1 (2:1)
FC Baník Ostrawa: Holec – Frydrych (C), Chaluš, Pojezný – Buchta (66. Munksgaard), Boula, Rigo (66. Grygar), Kohút (90. Látal) – Šín (66. Zlatohlávek), Prekop, Kubala (75. Holzer).
FK Mladá Bolesław: Mandous – V. Hora, Suchý (C), Donát (83. Haliti) – D. Mareček (46. Penner), Stránský, Ibrahimaj, Solomon – M. Ševčík (70. L. Mašek) – Vojta (83. Pulkrab), Ladra.
























