45 lat temu sprowadzili folklor ze sceny na salę. Jubileuszowy Bal Gorolski w Mostach koło Jabłonkowa

MOSTY KOŁO JABŁONKOWA / W sobotę 6 stycznia już po raz 45. odbędzie się Bal Gorolski. Goście ubrani w stroje ludowe będą bawili się w Domu Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego „Kasowy”.

Bal Gorolski tradycyjnie odbywa się w pierwszą sobotę roku. Organizują go członkowie Zespołu Folklorystycznego Górole i MK PZKO w Mostach koło Jabłonkowa. Ponad 600 balowiczów, wszyscy w regionalnych strojach, bawi się w kilku pomieszczeniach mosteckiego Domu PZKO „Kasowy” przy muzyce kilku kapel. Atmosfera zawsze jest wyjątkowa, a wyśmienita zabawa trwa do białego rana.

Międzynarodowy Przegląd Kapel Ludowych oraz Zespołów Folklorystycznych

Folklorystyczna uczta w „Kasowym” rozpocznie się już o godz 17:00  Międzynarodowym Przeglądem Kapel Ludowych oraz Zespołów Folklorystycznych.

— Przy okazji jubileuszowej edycji balu, chcieliśmy zaprezentować dużo naszych zespołów. I wszystkie chętnie przyjęły nasze zaproszenie. Oczywiście będą także, jak od lat, zespoły zagraniczne. A na węgierski zespół Fitos Dezső Társulat zdecydowaliśmy się ponownie ze względu na ich bardzo wysoki poziom. Bo wszystko, co dobre, już u nas przez te 45 lat wystąpiło. Wystąpi oczywiście z innym, aniżeli zeszłego roku programem — zapowiada Andrzej Niedoba, prezes MK PZKO Mosty koło Jabłonkowa.

Po zakończeniu przeglądu w tany ruszy publika. Przez całą noc we wszystkich pomieszczeniach domu PZKO „Kasowy” w Mostach koło Jabłonkowa trwać będzie tradycyjny Bal Gorolski. Uczestników obowiązuje strój ludowy. Zagrają tu wszyscy uczestnicy Przeglądu Kapel Ludowych oraz Zespołów Folklorystycznych, a także zaproszeni goście i uczestnicy.

Początki przed 45 laty

W tym roku odbywa się już 45. edycja balu. W jednym roku z powodu rządowych zakazów organizowania czegokolwiek impreza się nie odbyła. Tak więc pierwszy Bal Gorolski w Mostach koło Jabłonkowa odbył się 46 lat temu. O tym, jakie idee przyświecały wówczas jego organizatorom i jak bal zmienił się przez te 46 lat, opowiedział nam organizator Andrzej Niedoba.

— Wtedy, przed tymi 46 laty budowaliśmy nie tyle sam bal, co postrzeganie folkloru. Dążyliśmy do tego, by folklor się odrodził. Bo wtedy oczywiście były zespoły pieśni i tańca. Ale folklor poza sceną praktycznie zanikał. A myśmy chcieli, żeby znowu odżył. I myślę, że nam się to udało — cieszy się Niedoba. — Chodziło nam o to, żeby kulturę ludową, która zaczęła zamykać się tylko w formie scenicznej, sprowadzić ze sceny znowu pod scenę, czyli między ludzi — dodaje.

Jak wspomina Andrzej Niedoba na początku, kiedy zaczęli jako dwudziestolatkowie organizować bal górolski, to mało kto posiadał swój strój górolski. — Jeśli ktoś miał strój, to wypożyczony z zespołu folklorystycznego. A dzisiaj wszyscy, którzy przychodzą, posiadają własne stroje. Sześćset ludzi na balu i wszyscy we własnych strojach, to jest pewien sukces, który cieszy — mówi Niedoba

A w niedzielę…

A jeśli następnego dnia komuś jeszcze będzie mało folkloru, to wybrać może się na popołudniowe posiady w hotelu Grůň. wystąpią: cimbálová muzika Friš oraz górolsko kapela Czerchla.

Zobaczcie, jak było na zeszłorocznym balu

Relację z zeszłorocznego balu obejrzeć i przeczytać można tutaj.