BYSTRZYCA, NAWSIE / Wczoraj (18 czerwca) odbył się 2. Dziecięcy Rajd Rowerowy organizowany przez Sekcję Kolarską Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego „Beskid Śląski”. W imprezie wzięło udział trzynaście drużyn. Do wyboru były dwie trasy różniące się długością i stopniem trudności. Dla urozmaicenia drogi na obu trasach rozstawiono punkty kontrolne z zabawą edukacyjno-interaktywną na temat fauny Beskidu Śląskiego. Na mecie na małych rajdowiczów czekały trofea, tort truskawkowy, dmuchana zjeżdżalnia i zwierzątka z baloników.

    W tym roku mali i duzi amatorzy dwóch kółek mieli do wyboru dwie trasy – „Poziomkę” i „Truskawkę”. Pierwsza liczyła jedenaście kilometrów, prowadziła z Nawsia do Bystrzycy i była przeznaczona dla młodszych uczestników. Drugą trasę stanowiła ponad dwudziestokilometrowa pętla ze startem i metą w Bystrzycy.

    W rajdzie wystartowało trzynaście drużyn o wdzięcznych nazwach: Neno Dragons, Szybkie Koty, Gawlici, Joyville Riders, PRO, Rekiny, Minecraft, Ślimaki, Gałuszki, Matios, Rowerowa Szajka, Nasze Gniazdo, Szkubnia Ladies. Każda drużyna pokonywała wybraną trasę indywidualnie. Uczestnicy otrzymali wcześniej numery startowe z nazwą drużyny i opaski. Stroną graficzną rajdu zajął się Krzysztof Piechaczek.

    – W tym roku wzięło udział w rajdzie więcej osób niż w zeszłym roku. Wraz z wszystkimi pomocnikami było nas sześćdziesięciu pięciu, w tym trzydzieścioro dzieci. Dwie najliczniejsze grupy, „Ślimaki” i „Nasze gniazdo”, miały po ośmiu członków. Uczestnicy wybierali trasę w zależności od wieku i możliwości dzieci. Sześć drużyn pokonało dłuższy dystans, osiem krótszy – podsumował przewodniczący Sekcji Kolarskiej PTTS „Beskid Śląski”, Robert Wałaski.

    Rajdowicze przybierają pozycję kumaka

    Przybierz pozycje obronną kumaka!

    Dla urozmaicenia drogi na obu trasach rozstawiono punkty kontrolne z zabawą edukacyjną na temat fauny Beskidu Śląskiego „Tropami naszych zwierząt”, autorstwa Leszka Cimały i Sylwii Grudzień. Zadaniem uczestników niedzielnej imprezy sportowej było odszukanie punktu kontrolnego na trasie, przeczytanie krótkiej informacji na temat danego gatunku występującego w Beskidzie Śląskim i wykonanie zadania. Uczestnicy mogli się więc dowiedzieć, jak odróżnić trop wilka od śladów psa lub gdzie w Beskidzie Śląskim można spotkać bociana czarnego. Ponadto rowerzyści mogli dowiedzieć się, czy ryś woli biegać, czy pływać, dlaczego sarny szczekają i jak nazywa się pancerz dzika.

    Z zadań do wykonania było między innymi stanie na jednej nodze jak bocian czarny, uzupełnienie brakujących słów w wierszu o dziku Jana Brzechwy, zaśpiewanie piosenki „Stary niedźwiedź mocno śpi” czy bieganie jak zając. Wiele uciechy, szczególnie wśród małych rowerzystów, wywołało zadanie polegające na przybraniu pozycji obronnej kumaka górskiego, czyli zrobieniu kołyski przy jednoczesnym zasłonięciu oczu dłońmi.

    Poszczególne grupy dojeżdżały do mety pomiędzy godziną 12.00 a 13.00. Tam czekał na uczestników ciepły posiłek i napoje. Dzieci dodatkowo zostały poczęstowane tortem truskawkowym. Kierownik rajdu Marek Rusz wręczył małym uczestnikom trofea oraz pogratulował im uczestnictwa w rajdzie. Konsul Generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz, która objęła patronatem honorowym wydarzenie, wręczyła uczestnikom biało-czerwone czapeczki z logo konsulatu Konsulatu Generalnego w Ostrawie. Każda drużyna otrzymała również grę planszową „Cieszyński Tramwaj” od jej twórcy Milana Bláhy, który wraz z rodziną wziął udział w rajdzie.

    Konsul Generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz objęła patronatem wydarzenie

    „Dzieci mogły poczuć, że uczestniczą w prawdziwym rajdzie rowerowym”

    – W tym roku ustaliliśmy, że dzieci z rodzicami będą pokonywać dwie trasy. Mieliśmy mieszane uczucia przy tworzeniu dłuższej trasy, ponieważ poza tym, że ona była dłuższa, miała 250 metrów przewyższenia. Gdybym pojechał na taką wycieczkę sam z moimi dziećmi, to one na pewno odmówiłyby jechania pod górę. Uznałyby, że trasa jest za długa i za trudna. Jednak podczas rajdu utworzyła się większa grupka i motywowaliśmy siebie nawzajem. Najmłodszy uczestnik, który przejechał dłuższą trasę, miał tylko sześć lat i poradził sobie bez problemu. Dłuższa trasa była też bardzo ładna, bo w wielu miejscach prowadziła przez las. Dzieci mogły poczuć, że uczestniczą w prawdziwym rajdzie rowerowym – powiedział Marek Rusz, kierownik 2. Dziecięcego Rajdu Rowerowego.

    „Dla dzieci wyzwaniem nie jest wysiłek fizyczny, ale nuda”

    Choć pierwszy rajd dziecięcy odbył się w zeszłym roku, pomysł zorganizowania rajdu dla najmłodszych zrodził się w 2021 roku. – To było podczas rajdu Żelaznym Szlakiem Rowerowym zorganizowanym przez sekcję. Nasza córka nie miała jeszcze wtedy czterech lat. Jednak był to pierwszy rajd, podczas którego chciała jeździć sama, a nie na holu z tatą. Niestety musieliśmy ją jednak podpiąć pod hol, bo nie nadążaliśmy za grupą. Wtedy pomyśleliśmy z mężem, że fajnie by było uczestniczyć w takim rajdzie, w którym cała grupa musi się dostosować do tempa najmłodszych – powiedziała Sylwia Grudzień, członkini Sekcji Kolarskiej.

    – Mieliśmy też sporo doświadczeń z jeżdżeniem rowerem w dłuższe trasy z tak małym dzieckiem. Dla dzieci wyzwaniem nie jest wysiłek fizyczny, ale nuda. Dzieciom na trasie trzeba zapewnić atrakcje po drodze, jakąś grę, plac zabaw, tak, aby miały motywację do dalszej drogi. Dotychczas jeździliśmy raczej sami i pomyśleliśmy, że byłoby świetnie, gdyby dzieci przedszkolne miały możliwość uczenia się zachowywania na ścieżce rowerowej w grupie, razem ze swoimi rówieśnikami. Dziecko, odkąd siądzie na rower, powinno się uczyć, że należy trzymać się prawej strony czy informować wcześniej innych, że zamierza się zatrzymać, tak, aby nie dopuścić do kraksy – powiedział Leszek Cimała, członek Sekcji Kolarskiej.

    Niedzielna zabawa nie zakończyła się jednak na rajdzie

    Zapytaliśmy prezesa Sekcji Kolarskiej PTTS „Beskid Śląski”, Roberta Wałaskiego, jakie ma plany na przyszły rok. – Cieszymy się, że rajd się tak rozrósł. Nie chcemy jednak, żeby był większy, ponieważ my, organizatorzy, też chcemy w nim uczestniczyć. Gdyby w następnym roku wzięło w nim udział na przykład dwieście osób, to niestety musielibyśmy się zająć wyłącznie organizacją.

    Niedzielna zabawa nie zakończyła się jednak na rajdzie. W ogrodzie Domu Polskiego w Bystrzycy uczestnicy rajdu wzięli również udział w pikniku. Urszula Wałaska przygotowała dla milusińskich atrakcję w postaci modelowania zwierzątek z balonów. Okazało się również, że dzieci miały jeszcze mnóstwo energii na to, żeby zjeżdżać na wielkiej dmuchanej zjeżdżalni. Może jest to jakaś wskazówka dla organizatorów, co do planowania długości tras w przyszłym roku?

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego