indi
E-mail: indi@zwrot.cz
BYSTRZYCA / W Bystrzycy posadzono ziemniaki. Niewiele, pięć rządków. Nie chodziło bowiem o same plony, a o kultywację tradycji i integrację międzypokoleniową. Sadzenie ziemniaków na poletku przy Domu Seniora w Bystrzycy zorganizowało MUZ-IC – Muzeum i Centrum Informacyjne w Bystrzycy.
O to, dlaczego z sadzenia ziemniaków zrobiono wydarzenie, zapytaliśmy Jana Michalika, pracownika MUZiC, który zrealizował pomysł wójta Bystrzycy Romana Wróbla. — W Bystrzycy mieszka mnóstwo ludzi, którzy nie uprawiają już niczego. We współczesnym świecie już bardzo rzadko widać uprawy, a szczególnie to, by ktoś pracował koniem czy ręcznie na małym poletku. Jesteśmy muzeum etnograficznym i staramy się być żywym muzeum, a nie tylko muzeum eksponatów z tabliczkami — wyjaśnia Michalik.
Żywe muzeum i integracja międzypokoleniowa
Tak powstał projekt, który ma, oprócz pokazania żywej tradycji, jeszcze jeden cel — integrację międzypokoleniową. — Mamy w Bystrzycy Dom Seniora, w którym mieszkają ludzie, którzy już nie mają możliwości uprawiania własnego ogródka. Często też się żalą, że są samotni. Dlatego stworzyliśmy taki projekt muzeum w żywej wspólnocie seniorów. Chodzi nam również o interakcje z dziećmi z miejscowego przedszkola i szkoły. Chcemy, by w ramach uprawiania tego malutkiego poletka spotykali się seniorzy z domu seniora z przychodzącymi tam dziećmi — mówi Jan Michalik.
Pomysłodawca wyjaśnia, że projekt zakłada organizację kolejnych wydarzeń związanych z pracami polowymi przy uprawie ziemniaków, m.in. też pieczenie tradycyjnych „pieczoków” prosto z ognia, w których uczestniczyć będą seniorzy i dzieci. — Zwieńczeniem roku rolniczego w Bystrzycy będą wspólne wykopki ziemniaków. Dzieci z jednej i z drugiej szkoły i przedszkola będą wspólnie z seniorami kopać ziemniaki — wyjaśnia Michalik.
Sadzenie ziemniaków — był koń i gnój
Przy sadzeniu dzieci nie było. Impreza została przesunięta z powodu złej pogody, a gospodarz dysponujący koniem miał czas tylko po południu.
Tak więc we wtorkowe popołudnie 9 maja na poletku przy Domu Seniora zobaczyć można było widok, jak za dawnych lat. Gospodarz Marek Kantor prowadził konia i robił tak zwane bruzdy do ziemniaków. W bruzdy wsadzono w gnój ziemniaki i zasypano.
Najbliższa impreza na poletku planowana jest za około miesiąc. — Kiedy ziemniaki już będą rosnąć, to będziemy je – jak to się mówi – ruszać i obsypować. To już będzie przed południem i będą przy tym dzieci z miejscowego przedszkola — zapowiada Jan Michalik. I dodaje, że z pewnością dla dzieci będzie atrakcją zobaczyć konia przy pracy.
(indi)



