Renata Staszowska
E-mail: renata@zwrot.cz
NYDEK / W minioną sobotę odbyła się „Potańcówka we stodole”, festiwal tradycyjnego folkloru zorganizowany przez Turystyczne Centrum Informacji Dřeviónka. Wydarzenie było pełne śpiewu, tańca i muzyki ludowych kapel.
– Witóm wszyckich szumnie, coście prziszli na nydeckóm potańcówke. Móm nadzieje, żeście se zebrali dobre bóty, bo tańcować sie tu beje nie mało. Dzisio przed wami wystómpióm Milerscy, Magurzanie, Peto Belko z Anetą Dziadek, ukożóm wóm, jako sie tańcuje tańce ludowe i śpiywo ty przepiekne pieśniczki ludowe – przywitała wszystkich obecnych Dorota Cymorek z Dřeviónki.
Tańce z różnych regionów
Michał Milerski, gazda z Nydku, wprowadził obecnych w świat tańców górali beskidzkich. Przybliżył historię „owiynzioka“. Potem wraz z żoną Danką zatańczyli owiynzioka, rejne i dalsze tańce góralskie. Do tańca przygrywała im kapela Czerchla.
Znad Jeziora Żywieckiego przyjechał zespół Magurzanie, który prezentował folklor górali żywieckich. Dodatkowo na scenie pojawiła się Kapela z Pobaby z Trójwsi.
Tańce z Čiernego Balogu zaprezentowali bracia Jurko a Petko Belkovci wraz z Anetą Dziadek, która wyrosła na naszym folklorze, tańczyła w zespole Łączka i Bystrzyca.
Kameralna impreza
– Festiwali folklorystycznych jest bardzo dużo, więc chcieliśmy zorganizować coś bardziej kameralnego, zaprezentować indywidualny pokaz taneczny, muzyczny. Wszyscy, którzy będą występować, od dziecka kręcili się wokół folkloru, uczyli się piosenek i tańców swego regionu – wytłumaczyła Dorota Cymerys z Dřeviónki.
Dodatkowo nie mogło zabraknąć kulinariów regionalnych oraz radosnej zabawy przy dźwiękach kapel ludowych, które trwały do późnego wieczora.