CZESKI CIESZYN / We wtorkowy wieczór 4 kwietnia w czytelni i kawiarni Avion w Czeskim Cieszynie miało miejsce spotkanie trzech cieszyńskich poetek: Renaty Putzlacher, Marty Bocek oraz Zuzany Bláhové. To wydarzenie odbyło się w doskonale dobranym miejscu, które idealnie oddawało charakter regionu, połączenia polskiej i czeskiej kultury.

    — Pomysł na zorganizowanie wieczoru poetyckiego narodził się po wieczorze poświęconym Bronkowi Liberdzie. Wtedy Radek Krygiel, widząc, ile osób przyszło, zaproponował, by organizować takie spotkania twórców. Spotykaliśmy się w Avionie i zawsze obecna była też Marta Bocek. Doszłam do wniosku, że fajnie byłoby razem zrobić jakiś wieczór poetycki i spotkać się międzygeneracyjnie. W związku z tym, że jesienią pojawił się zbiór literacki naszej wspólnej koleżanki Zuzany Bláhovej, doszłyśmy do wniosku, że spotkamy się dzisiaj w trójkę. Moim zdaniem to są takie pierwsze koty za płoty, bo od razu mam pomysł na kolejne trio — mówi Renata Putzlacher.

    Wyjątkowy wieczór poetycki

    Miła i przyjazna atmosfera, którą stworzyły poetki oraz goście, uczyniła ten wieczór wyjątkowym. Niezwykłe było też to, że każda z poetek wybrała wiersz z twórczości swojej koleżanki, który w jakiś sposób był z nią związany albo najbardziej zapamiętany. W ten sposób przy okazji poetki zdradziły, jak się poznały.

    — Jest to bardzo wyjątkowy wieczór, ponieważ chyba jeszcze nie było spotkania trzech cieszyńskich poetek. Bardzo mi miło, że zostałam zaproszona do udziału w tym spotkaniu, ponieważ pomysłodawczynią dzisiejszego spotkania jest Renata Putzlacher. Ciesze się, że spotkanie będzie dwujęzyczne, polsko-czeskie, ponieważ Zuzana Bláhová pisze w języku czeskim. Myślę, że Avion, granica, poezja i te dwa języki, że to wszystko bardzo ciekawie się łączy — powiedziała Marta Bocek.

    Poznaliście poezję Zuzany Bláhové?

    — Pochodzę z Mostów koło Jabłonkowa, ale już od około trzydziestu lat żyję w Czeskim Cieszynie, czyli uważam się już za cieszyniankę. Z Renatą Putzlacher znamy się od dłuższego czasu, kiedyś współpracowałyśmy przy projekcie „Těšinský kvítek”, który dotyczył stulecia miasta Czeskiego Cieszyna. Z kolei Martę Bocek poznałam dzięki Salonikowi Cieszyńskiemu, z którym od niedawna jestem związana. Tworzę w języku czeskim, moja twórczość jest mocno wierszowana i posiada ukryte znaczenia, które jest najtrudniej tłumaczyć. W ubiegłym roku w listopadzie ukazał się mój tomik „Pozdní sběr”, który zawiera wybór moich wierszy od 2007 roku, kiedy zaczęłam je pisać i wyciągać z szuflady. Zbiór podzielony jest na dwanaście części, a w każdej znajdują się wiersze i ilustracje grafika Emila Slámy — tłumaczy Zuzana Bláhová.

    Autorka dodaje z uśmiechem, że to jej pierwszy, a zarazem ostatni tomik. — Jestem introwertykiem, nie lubię się nigdzie prezentować. Wiele osób nawet nie wie, że piszę wiersze, nawet moi znajomi byli bardzo zaskoczeni. Do wydania tomiku namówił mnie niejako mój mąż. Podkreślam, że jest to mój pierwszy i ostatni zbiór — mówi Zuzana Bláhová.

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego