Nina Suchanek
E-mail: nina@zwrot.cz
HAWIERZÓW-BŁĘDOWICE / Karaibski klimat panował na 96. Babskim Balu, który odbył się w sobotę 11 lutego w Domu Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Błędowicach.
Impreza rozpoczęła się od ceremonii powitalnej oraz tradycyjnego poloneza, do którego według regulaminu balu muszą zapraszać kobiety mężczyzn. Do tańca przygrywała grupa muzyczna Smolaři, a wieczór prowadziła Ewa Troszok.
Pierwszym punktem programu był występ profesjonalnej pary tanecznej z Klubu Tanecznego Elán w Trzyńcu: Terezy Bogaczowej i Michała Kozuba. Drugim punktem programu był wyczekiwany Chłopobalet, czyli scenka chłopów w najlepszych latach. W ubiegłych edycjach wystąpili ze słynnym kankanem, łabędzim jeziorem, tańcami brzucha czy tańcami japońskimi. Tegoroczny występ zainspirowany był Piratami z Karaibów.
Ostatnim punktem programu była loteria, w której jak co roku pojawiają się wartościowe nagrody. Można było wygrać tygodniowy pobyt nad polskim morzem dla sześciu osób czy elektryczną hulajnogę.
Prawie 100 lat tradycji
— Babski Bal jest chyba jedną z najstarszych balowych imprez na Zaolziu, pierwsza edycja odbyła się już w 1928 roku w gospodzie u Andrzeja Kołorza w Datyniach Dolnych. Organizowała to wtedy Macierz Szkolna przy polskiej szkole dwuklasowej. Impreza odbywała się od tej pory corocznie, a po przerwie wywołanej II wojną światową została wznowiona w 1949 roku przez nowo powstałe MK PZKO w Datyniach Dolnych. W latach 1955-1972 współorganizatorem imprezy było Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Szkoły w Datyniach Dolnych.
Historia Babskiego Balu została przerwana na początku lat 90. ubiegłego stulecia. Kilka lat balu nie było, a później z grupą osób odnowiliśmy tę tradycję w Domu PZKO w Błędowicach. Pierwszy bal odbył się tutaj w 2004 roku, a od tej pory, oprócz dwu lat pandemii, bal odbywał się corocznie — mówi Stanisław Kołorz, organizator wydarzenia.
Na balu obowiązuje regulamin. Co on zawiera?
— Chcieliśmy zachować tradycje specyficzne dla tego balu, czyli to, że cały wieczór panie proszą panów do tańca, a tylko raz odbywa się taniec, podczas którego panowie mają prawo wybierać panie do tańca. Jest też tradycyjny dzwon na środku sali, który spada na tańczące pary i według regulaminu Babskiego Balu z 1928 roku muszą panie pocałować partnerów pod tym dzwonem. Partner musi później partnerce kupić czekoladę u dzwonnika.
Wybieramy też Lwa Salonu, to jest najbardziej szarmancki i czarujący mężczyzna, którego wybiera rada kobiet. Panie zejdą się przed północą, policzą panom kotyliony oraz talony za przebywanie pod dzwonem. Wybrany przez nich Lew Salonu otrzyma szarfę z kapeluszem oraz nagrodę, w tym roku jest to inteligentny zegarek — dodaje Stanisław Kołorz.
Komentarze