Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
Kto słyszał o Bronisławie Piłsudskim? Niejeden pewnie zapyta, czy autorce tekstu nie pomyliły się imiona? Więc od razu wyjaśniam, że z całą pewnością nie. Zbieżność nazwisk jednak nie jest przypadkowa, ponieważ chodzi starszego brata Józefa Piłsudskiego, który choć nie był wielkim politykiem, był równie wybitną postacią. Jego życiorys mógłby posłużyć za scenariusz oskarowego filmu – mamy tragicznego bohatera, wybitne dokonania wyprzedzające epokę i nieszczęśliwą miłość. A wszystko to w surowej scenerii wyspy Sachalin.
Bronisław Piłsudski urodził się w 1866 roku w Zułowie na Litwie, gdzie spędził pierwszych siedem lat życia. Po tragicznym pożarze majątku cała rodzina musiała się przenieść do Wilna. Już w gimnazjum Bronisław był jednym z założycieli kołka samokształceniowego „Spójnia”, którego zadaniem było odkłamywanie historii Polski cenzurowanej przez władze.
Skazany na 15 lat katorgii za zamach na życie cara
Po śmierci matki wyjechał na studia prawnicze na prestiżowy Uniwersytet w Petersburgu. W czasie studiów został aresztowany i oskarżony o przygotowanie zamachu na życie cara Aleksandra III. To wydarzenie odmieniło jego życie na zawsze. Za rzekomy zamach został skazany na karę śmierci. Wyrok zamieniono na 15 lat katorgi na wyspie Sachalin na Dalekim Wschodzie.
Dwudziestoletni Bronisław został załadowany na najniższe pokłady statku, gdzie wraz z groźnymi przestępcami wyruszył w trwającą wiele miesięcy podróż – w ścisku, duchocie, z ograniczonym jedzeniem i wodą. Wielu więźniów nie przetrwało tej podróży, umierając po drodze.
Przez pierwsze lata w obozie pracy Bronisław zajmował się wycinką drzew. Dzięki umiejętności pisania i czytania został przeniesiony do obozowej kancelarii. Polecono mu wykonywać obserwacje meteorologiczne, badania geograficzne, spisy ludności i inne zadania mające na celu kontrolę nowych ziem Imperium Rosyjskiego.
Szybko udało mu się przekonać tubylców, że sam jest przedstawiciel uciskanego narodu
W czasie pracy stykał się z ludami tubylczymi Giliakami (dzisiejszymi Niwchami), Orokami i Ajnu. Bardzo szybko zjednał sobie ich zaufanie, mimo że początkowo był traktowany jak wysłannik zdobywcy. Szybko udało mu się ich przekonać, że on sam jest również przedstawicielem uciskanego narodu. Dzięki temu mógł podjąć badania etnograficzne, poznawać ich język i zagłębiać się w ich kulturę.
Jednocześnie pomagał im dostosować się do życia w warunkach dyktowanych przez Rosję – uczył Ajnów konserwowania żywności. Wcześniej ta umiejętność nie była im potrzebna, ponieważ nikt im nie ograniczał dostępu do łowisk.
Bronisław nie tylko zyskał zaufanie tubylczych ludów, ale stał się jednym z nich. Zakochał się w krewnej wodza wioski, Chuhsammie, z którą się ożenił i miał z nią dwoje dzieci. Zyskał przydomek „Króla Ajnów”, ponieważ próbował zwrócić uwagę świata na ich krzywdę.
Mowę i śpiew Ajnów nagrywał za pomocą fonografu
Badania Bronisława były na tyle imponujące, że otrzymał nakaz kontynuowania swojej pracy. O tym, jak ważne dla Rosjan były te badania, niech świadczy fakt, że otrzymał takie narzędzia do pracy jak aparat fotograficzny, kamerę filmową i fonograf Edisona, dzięki którym jeszcze lepiej mógł dokumentować kulturę tubylców.
Badacz nagrał mowę i śpiew Ajnów za pomocą fonografu – nagrania zachowały się do dzisiaj. Stworzył słownik języka ajnoskiego, spisał opowiadania, bajki, modlitwy szamańskie. Wykonał ok. 300 fotografii.
Ajnowie 6 tys. lat temu byli ludem tubylczym wysp Sachalin, Hokkaido i Wysp Kurylskich. Społeczność ta wykazywała silne wpływy matriarchatu – to w linii żeńskiej dziedziczony był majątek i pozycja społeczna. Charakterystyczną i najbardziej widoczną cechą tej kultury były tatuaże. Kobiety nosiły je na rękach i ramionach, natomiast twarz tatuowały na kształt wąsów pod dolną i nadgórną wargą. Mężczyźni odróżniali się od Japończyków i Rosjan długimi brodami.
Żona Bronisława tak, jak każda kobieta Ajnu, miała wytatuowane ręce i twarz
Ajnowie wyznawali animizm, czyli wierzyli, że duszę posiada nie tylko człowiek, ale i zwierzęta, rośliny i elementy przyrody nieożywionej. W ich religii najważniejszy był kult niedźwiedzia. Pod koniec zimy Ajnowie łapali młodego niedźwiedzia, karmili go i traktowali jak członka rodziny. Gdy urósł zabijali go podczas rytuału, wierząc, że dzięki temu jego dusza uwolni się i odrodzi w człowieku.
Szczęście Bronisława wśród Ajnów trwało do wybuchu wojny rosyjsko-japońskiej, kiedy w obawie przed wcieleniem do wojska uciekł do Europy. Próbował sprowadzić swoją żonę wraz z dziećmi do Polski, ale nie zgodziła się na to jej rodzina, kierując się jej dobrem. Żona Bronisława tak, jak każda kobieta Ajnu, miała wytatuowane ręce i twarz. Sam Bronisław również zaczął sobie zdawać sprawę z tego, że jego żona w polskim społeczeństwie będzie uważana za dziwadło. Jego żona z tęsknoty za nim straciła wzrok.
Bronisław w Europie nie potrafił się odnaleźć. Mieszkał w Krakowie, Zakopanem, Szwajcarii i Paryżu. Pomimo swoich doświadczeń w pracy badawczej, nie potrafił znaleźć pracy, ponieważ nie miał formalnego wykształcenia. Jego zachowanie zaczęło odbiegać od normy – w środku nocy wpadał do domów przyjaciół i mówił, że musi wracać na Sachalin, żeby uratować Ajnów. Dziś wiemy, że prawdopodobnie cierpiał na syndrom szoku pourazowego i depresję.
Istnieje wiele teorii dotyczących jego śmierci, ale najprawdopodobniej popełnił samobójstwo w maju 1918 roku, skacząc do Sekwany. Nie doczekał wolnej Polski, która odzyskała niepodległość kilka miesięcy później, i nigdy nie zobaczył swojej córki, urodzonej po jego wyjeździe. Jego potomkowie do dzisiaj mieszkają i żyją w Japonii.
Językiem ajnoskim biegle posługuje się zaledwie 15 osób
Obecnie Ajnowie zamieszkują głównie Hokkaido. Ich liczba wynosi od 24 do 100 tys. osób. Językiem ajnoskim biegle posługuje się zaledwie 15 osób. Ajnowie przez stulecia byli dyskryminowani i poddawani przymusowej asymilacji. Kobietom ajnoskim zabraniano noszenia kolczyków, tatuowania, pod koniec XIX wieku rząd zabronił tradycyjnych metod połowu ryb i polowań, pozbawiono ich również prawa do ziemi.
W połowie XX wieku Ajnowie zostali w Japonii oficjalnie uznani za lud wymarły. Dopiero pod koniec lat 90. Stowarzyszenie Ajnów Hokkaido wysłało do ONZ delegację z prośbą o uznanie Ajnów za lud tubylczy. W 2008 roku Japonia uznała Ajnów za lub tubylczy i położyła kres dyskryminacji tej grupy.
Bronisław Piłsudski jest jednym z najbardziej znanych Polaków w Japonii. Książki z jego dorobkiem publikowane są w wielu językach. Pomnikowa edycja dzieł zebranych jest realizowana przez prestiżowe w skali globalnej wydawnictwo naukowe „De Gruyter Mouton”. Dotychczas ukazały się cztery tomy o objętości ponad 4000 stron.
Bez jego badań język i kultura Ajnów odeszłyby w zapomnienie
Aby zrozumieć, jak wielkie były dokonania Bronisława Piłsudskiego na gruncie antropologii, i w ogóle nauk społecznych i humanistyki, trzeba sobie uświadomić, że w czasie, gdy prowadził on pogłębione badania terenowe wśród tubylców na drugim końcu świata, uczył się ich języka i żył ich życiem, światowa antropologia była dopiero na etapie kwestionowania założeń ewolucjonistów kulturowych.
Ewolucjoniści natomiast tworzyli swoje teorie na temat rozwoju kultur na podstawie szczątkowych relacji przywiezionych przez podróżników, misjonarzy czy korespondencji dyplomatów. Szanujący się ewolucjonista nie kalał się pracą w terenie – nie wychodził poza swój bezpieczny gabinet.
Rewolucji w tym zakresie dokonał dopiero inny wybitny Polak, Bronisław Malinowski – znany na całym świecie antropolog społeczny związany z brytyjskim środowiskiem naukowym, twórca funkcjonalizmu, badacz Australii i Oceanii. Co ciekawe, to dzięki rozmowom i korespondencji z Bronisławem Piłsudskim jeden z najwybitniejszych antropologów w historii mógł stworzyć swoją metodę badań.
Bronisław Piłsudski to postać tragiczna. Nie był doceniony ani za życia, ani po śmierci, zapomniany w Polsce, pozostający w cieniu swojego brata. A szkoda, bo jego dokonania były wielkie w dziedzinie, która zmienia świat na lepsze, jednak nie dzięki zrywom i wielkim ideom, ale wypracowywaniu metod dialogu między tymi, którzy pozornie nie mają ze sobą wspólnego języka. Był również obrońcą ludu, który przez Rosjan i Japończyków został skazany na przymusową asymilację. Bez jego badań język i kultura Ajnów odeszłyby w zapomnienie.
Artykuł ukazał się po raz pierwszy na portalu 22 listopada 2020 roku.