TRZYNIEC / Wczoraj 16 czerwca na cmentarzu komunalnym w Trzyńcu przedstawiciele polskiej mniejszości w Czechach, władze miasta Trzyńca oraz rodzina zmarłego złożyli kwiaty na grobie Józefa Gacka, legionisty z Pisarzowic. Mogiłą od ponad 100 lat opiekują się trzynieccy Polacy.

Złożono również kwiaty na grobie Wandy Bielesz, która pośmiertnie została odnaczona tytułem „Honorowego Obywatela Gminy Wilamowice” za wieloletnią opiekę nad miejscem spoczynku Józefa Gacka. Miejscowe Koło PZKO Leszna Dolna zadeklarowało, że przejmie opiekę nad grobem legionisty.

– Stoimy nad grobem śp. Józefa Gacka, legionisty polskiego z okresu I wojny światowej, który zmarł przed 107 laty, zaraz na początku działań wojennych, w trzynieckim szpitalu, z dala od swoich rodzinnych Pisarzowic, wtedy znajdujących się w tzw. Galicji – przywitał zebranych Tadeusz Szkucik, kronikarz MK PZKO Leszna Dolna.

Józef Gacek urodził się 21 lutego 1893 roku w Pisarzowicach, jako syn Jana Gacka i Anny z domu Papla. 26 lutego został ochrzczony w miejscowym kościele. 2 sierpnia 1914 roku wraz z sześcioma innymi ochotnikami wyruszył z rodzinnej miejscowości, by w szeregach Legionów Polskich walczyć o niepodległą Ojczyznę. Jego krótkie życie zakończyło się 4 stycznia 1915 roku w szpitalu w Trzyńcu w czasie, gdy na Śląsku Cieszyńskim stacjonowała część oddziałów Legionów. Zmarłego pochował ks. proboszcz Franciszek Hawlas na trzynieckim cmentarzu.

Delegacje z Czech i Polski

We wczorajszej uroczystości wzięła udział rodzina legionisty, konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz, przedstawiciel Kongresu Polaków w RC Józef Szymeczek, członek Zarządu Głównego PZKO w RC Marek Bartnicki, przedstawiciele MK PZKO Leszna Dolna z prezes Renatą Szkucik na czele oraz przedstawiciele MK PZKO Trzyniec-Stare Miasto z członkiem zarządu Stanisławem Ziętkiem.

Władze Miasta Trzyńca reprezentowali wiceprezydent miasta Radim Kozlovský i kierownik Wydziału Szkolnictwa, Kultury i Wychowania Fizycznego Vladimíra Kacířová. Obecny był również senator RC Jerzy Cienciała. Z Polski przyjechał burmistrz Wilamowic Marian Trela i sołtys Pisarzowic Andrzej Nycz. Drużyna Harcerska „Czarne Pantery” z PS im. Gustawa przeczka w Trzyńcu zapewniła wartę honorową. Na miejsce przyjechała również młodzież szkolna z Trzyńca. Natomiast uczniowie szkoły podstawowej z Pisarzowic wystawili poczet sztandarowy.

Konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz w imieniu rządu RP podziękowała miejscowym Polakom za opiekę nad grobem legionisty i zapewniła o ścisłej współpracy, by grób Józefa Gacka został wpisany do rejestru miejsc pamięci za granicą prowadzanego przez Instytut Pamięci Narodowej.

2000 osób na odsłonięciu pomnika legionisty w 1934 roku

Prowadzący spotkanie Tadeusz Szkucik przedstawił historię opieki nad mogiłą.

– Grobem legionisty Józefa Gacka od 107 lat opiekują się Polacy z Trzyńca. Na początku była ta osoba prywatna, mieszkaniec Lesznej Dolnej Jan Kudłaty, który z własnych pieniędzy ufundował na mogile żelazny krzyż. (…) Po kilkunastu latach powstał z inicjatywy trzynieckiej polskiej organizacji „Sokół” komitet budowy pomnika, na czele którego stanął członek zarządu miejscowego „Sokoła”, niejaki Knobloch. Idee zrealizowano w dniu Wszystkich Świętych 1934 roku, kiedy to przy prawdziwej manifestacji miejscowej ludności – źródła podają, że było ponad 2000 osób obecnych – odsłonięto pomnik, przy którym stoimy – powiedział Tadeusz Szkucik.

– Następnie opieką kierował przez długie lata członek zarządu koła trzynieckiego, pan Ludwik Cienciała, a pod II wojnie światowej jego córka pani Wanda Bielesz. Ona to, skromna osoba, członkini Klubu Kobiet przy MK PZKO w Trzyńcu opiekowała się grobem ofiarnie i bez rozgłosu ponad 70 lat, aż do swojej śmierci 25 września 2019 roku – dodał prowadzący spotkanie.

Opiekę nad grobem przejmuje Miejscowe Koło PZKO Leszna Dolna

– Po kilkuletniej przerwie od śmierci pani Bieleszowej pozwalam sobie publicznie oznajmić, że z dniem dzisiejszym, w porozumieniu z rodziną legionisty, opiekę nad grobem Józefa Gacka obejmuje MK PZKO Leszna Dolna. Nadrzędnym naszym celem jest ochrona tego miejsca i utrzymywanie w pamięci postaci legionisty, przypominanie młodzieży tych tragicznych czasów oraz niedopuczczenie do zapomnienia o tym człowieku. Naszym celem jest również doprowadzenie do zapisu grobu Józefa Gacka do spisów grobów wojennych w Polsce i w Czechach – dodał Tadeusz Szkucik.

Spotkanie w 2009 roku dzięki Pawłowi Badurze

– O tym, że przez te wszystkie lata grobem opiekuje się jedna rodzina dowiedzieliśmy się od pana Pawła Badury (red. pochodzącego z Trzyńca polskiego działacza, który w czasie II wojny światowej walczył w Armii Andersa). Do tego czasu nie wiedzieliśmy nic. Pamiętam z dzieciństwa, że w domu było zdjęcie tej mogiły i zaproszenie na Zaolzie, ale ten kontakt nie został wtedy podjęty. Nie wiemy dlaczego, być może dlatego, że socjalistyczne władze niezbyt przychylnie się do tego ustosunkowywały – wspomina Rafał Gacek, stryjeczny wnuk legionisty.

– Później zaczęliśmy szukać grobu przez różne instytucje, m.in. przez PCK i Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Ale otrzymaliśmy informację, że nie zachowały się żadne dokumenty. Jednak w międzyczasie dostaliśmy telefon do pana Pawła Badury, który zaprosił nas na Zaolzie i zapoznał nas z panią Wandą Bielesz. Co nie było takie łatwe, bo na początku nie chciał zdradzić, kto się opiekuje grobem. Ten kontakt udało nam się nawiązać dopiero w 2009 roku. Wtedy odnaleźliśmy się wreszcie po ponad 70 latach – wspomina Rafał Gacek, który dodaje, że po krewnym legioniście w ich domu przechowywana jest cenna pamiątka rodzinna – miniaturowa Męka Pańska wykonana z drewna i umieszczona w butelce.

Wanda Bielesz – patriotka do szpiku kości

Uczestnicy uroczystości złożyli również kwiaty na grobie Wandy Bielesz, która przez całe swoje dorosłe życie opiekowała się mogiłą Józefa Gacka.

– Chciałem podziękować Polakom, którzy tutaj żyją, którzy opiekowali się grobem naszego przodka przez tyle lat, nie znając go. Pani Bieleszowa mówiła, że jej ojciec przekazał jej, aby opiekowała się grobem naszego krewnego, bo jego grobem będzie się miał, kto opiekować, a na grobie tego nieszczęśnika nikt nie zapali świeczki. I przez tyle lat, przez całe swoje życie, wraz z innymi Polakami opiekowała się tą mogiłą, dbała o nią, utrzymywała. I to jest chyba najwspanialsze, że jest ktoś na tej ziemi, kto będzie kontynuował tę pamięć i nas wspomagał – powiedział Rafał Gacek.

– To była niezwykle ciepła kobieta. Nasi synowie bardzo lubili z nami tutaj jeździć, bo zawsze dostali jakieś słodycze. Spotykaliśmy się w restauracji koło kina w Trzyńcu – to były bardzo rodzinne spotkania. Pani Bieleszowa była również u nas w Pisarzowicach. Była niezwykle życzliwa. To jest taki rodzaj życzliwości, której nie da się udawać. Była również patriotką do szpiku kości – wspominają państwo Małgorzata i Rafał Gackowie.

Odnaczona tytułem „Honorowego Obywatela Gminy Wilamowice”

Następnie uczestnicy uroczystości przenieśli się do sali Domu PZKO w Lesznej Dolnej, gdzie burmistrz Wilamowic Marian Trela i przewodnicząca rady miejskiej Wilamowic Stanisława Kudłacik przekazali pamiątkową tablicę honorującą Wandę Bielesz i medal z wizerunkiem św. abp Józefa Bilczewskiego z Wilamowic na ręce Stanisława Ziętka, długoletniego byłego prezesa MK PZKO Trzyniec-Stare Miasto.

Na miejscu można było również obejrzeć dwie wystawy przygotowane przez Ośrodek Dokumentacyjny Kongresu Polaków w RC. Jedna poświęcona była Legionom Polskim stacjonującym na Śląsku Cieszyńskim, druga na temat Józefa Gacka. Tę drugą można oglądać od dzisiaj (17 czerwca) do 1 lipca 2022 roku, od wtorku do piątku w godzinach od 8.00 do 15.00 w siedzibie Kongresu Polaków w Republice Czeskiej.

Tagi: , , , , , , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Těrlické Filmové léto
REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego