indi
E-mail: indi@zwrot.cz
JABŁONKÓW / To było bardzo nietypowe Gorolski Święto. Bez korowodu, bez zagranicznych zespołów, a nawet bez biletów wstępu. Była jednak góralska muzyka, góralskie tańce na scenie, pyszna strawa w kilku otwartych stoiskach. I przede wszystkim spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi.
Organizatorzy 74. Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych Gorolski Święto oraz widzowie – zarówno ci, którzy zdecydowali się przyjść do Lasku Miejskiego, jak i ci, którzy śledzili transmisję online, cieszyli się, że wydarzenie, choć w okrojonej formie, udało się zorganizować.
– Niestety to Gorolski Święto nie jest takie, do jakiego byliśmy przyzwyczajeni od lat. Sytuacja pandemiczna zmusiła nas do tego, że musieliśmy ograniczyć nasze zdolności i nasze możliwości. Ale pomimo wszystko przygotowaliśmy dla was wszystkich fajny program i mam nadzieję, że się wam będzie podobać — mówił do zgromadzonych w Lasku Miejskim i internautów śledzących transmisję na żywo Jan Ryłko, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Gorolskigo Święta.

Burmistrz Jabłonkowa Jiří Hamrozi, jak zwykle odziany w regionalny strój Jacków Jabłonkowskich, wspomniał też o rzemieślnikach, którzy reprezentują markę regionalną Gorolska Swoboda, a których w Lasku Miejskim tego roku zabrakło.
Program na scenie niczym powrót do pierwszych edycji
– Można powiedzieć, że tegoroczne Gorolski Święto to jest taki powrót do naszych korzeni. Do czasów, kiedy jeszcze nie mieliśmy kontaktu z Tygodniem Kultury Beskidzkiej – zauważył Ryłko. Nawiązał bowiem do faktu, iż na scenie tego roku nie wystąpiły żadne zespoły zza granicy.
Rozpoczęcie w strugach deszczu

Mimo okrojonego programu i niesprzyjającej pogody w Lasku Miejskim pojawili się także widzowie, chcący zobaczyć prezentowany na scenie program na żywo. Nie zraziły ich ni deszcz, ni konieczność przestrzegania przepisów sanitarnych i graniczeń.
Pamięci Leszka Miłoszewskiego
Ryłko ogłosił także, że tegoroczne Gorolski Święto poświęcone jest Leszkowi Miłoszewskiemu, który zmarł w kwietniu zeszłego roku. Jako wieloletni (od 1997 roku) dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Tygodnia Kultury Beskidzkiej był też wielkim przyjacielem Gorolskigo Święta.
Oczekujemy na 75. edycję „Gorolskigo Święta”
Zamykając imprezę, Jan Ryłko przypomniał, że w Jabłonkowie są dwie pory roku: przed Gorolskim Świętem i po Gorolskim Święcie.
– Czas od teraz potraktujmy jako adwent. Czyli oczekiwanie na przyszłoroczne, siedemdziesiąte piąte Gorolski Święto, które – mam nadzieję – odbędzie się już w warunkach normalnych. Że będziemy mogli tutaj, na terenie Lasku Miejskiego, przyjąć wszystkich tych, którzy będą chcieli do nas przyjść. I także wszystkich tych, którzy będą chcieli oglądać nas na ekranach swoich monitorów – mówił Ryłko.
(indi)
Tagi: Gorolski Święto, Leszek Miłoszewski