Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
REPUBLIKA CZESKA / Od środy firmy, które zatrudniają ponad 50 pracowników, muszą obowiązkowo testować ich na COVID-19.
Pracownicy firm zatrudniających ponad 250 osób muszą być po raz pierwszy testowani do 12 marca. Mniejsze firmy (od 50 do 149 osób) są zobowiązane zrobić pierwszy test wszystkim pracownikom do 15 marca.
Przemysł siedliskiem wirusa?
Rozwój wydarzeń w ostatnich dniach lutego spowodował ataki na zakłady przemysłowe w Czechach, które w odróżnieniu od chociażby sektora usług nie musiały ograniczyć swojej działalności. – Atak zaczyna przypominać polowanie na czarownice – powiedziała rzecznik prasowa Huty Trzynieckiej Petra Macková Jurásková.
W mediach pojawiały się informacje, że zakłady przemysłowe są siedliskiem rozprzestrzeniania się COVID-19. – Twierdzeń tych nie potwierdzają żadne dane. Opierają się one jedynie na niezbyt szczęśliwym oświadczeniu prezesa CMKOS Josefa Středuli z 22 lutego, który powiedział, że w zakładach nie testuje się, pracownicy nie noszą masek, a na stanowiskach pracy panuje tłok – wyjaśnia Macková.
Dodaje, że huta w Trzyńcu, podobnie jak wiele innych przedsiębiorstw przemysłowych, podjęła wszelkie środki, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa i chronić swoich pracowników.
Część polityków chciała zamknąć firmy przemysłowe na trzy tygodnie. Minister spraw wewnętrznych Jan Hamáček proponował, by firmy zanim nie załatwią dostateczną liczbę testów, wprowadziły świąteczny tryb pracy w zakładach.
Kolejne środki ostrożności zdaniem dyrektora huty nie są konieczne
– W odpowiedzialnych zakładach obostrzenia są przestrzegane, więc kolejne środki ostrożności nie są potrzebne. Pracownicy firm ściśle ich przestrzegają i chronią siebie i swoich współpracowników – podkreślał dziś rano Jan Czudek, dyrektor generalny Huty w Trzyńcu.
– Ułożyliśmy harmonogramy pracy zmianowej tak, aby homogeniczne grupy pracowników nie spotykały się i nie mieszały ze sobą. Pracownicy podczas kontaktu z innymi mają obowiązek noszenia masek i masek respiracyjnych. Regularnie dezynfekujemy wspólnie użytkowane przestrzenie. Badamy pracowników, którzy potencjalnie zetknęli się z zarażonym, mamy wprowadzony system kwarantann, przygotowujemy własny system szczepień – wylicza dyrektor generalny.
Huta przygotowuje się do testowania
Dyrektor potwierdził, że Huta w Trzyńcu jest gotowa wziąć udział w kompleksowym badaniu pracowników. Równocześnie przestrzega przed próbą zamknięcia produkcji przemysłowej w Republice Czeskiej. Jego zdaniem szkody wynikające z tego kroku byłyby nieobliczalne i nieodwracalne.
(SG)
Tagi: COVID-19, Huta w Trzyńcu, Jan Czudek, przemysł ciężki