GRÓDEK / Ekspozycja znajduje się w budynku z 1905 roku. Remont historycznego miejsca i sama wystawa zostały zrealizowane przez Urząd Gminy w Gródku w ramach unijnego projektu. Pokaźny zbiór eksponatów pochodzących z końca XIX i początku XX wieku został przeniesiony z prowizorycznej ekspozycji znajdującej się w garażu. Nowe muzeum miało być otwarte w październiku zeszłego roku. Niestety pandemia pokrzyżowała plany organizatorów.

    Ekspozycja składa się z czterech części. Zaraz przy wejściu wygospodarowano miejsce przeznaczone na warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych. W pomieszczeniu tym znajduje się kuchenny piec kaflowy i duży stół. Ze względów bezpieczeństwa w tej części budynku nie znajdziemy wielu eksponatów.

    Ekspozycja zaczyna się od kuchni

    Następnie przechodzimy do ekspozycji właściwej. Jest to pomieszczenie zaaranżowane w formie kuchni lub komory, w której znajdują się „kobiece” elementy wyposażenia domu. Stoi tam więc stół z krzesłami. Na nim i na półkach poukładane są różnego rodzaju młynki, miski, formy na masło, talerze i inne przedmioty potrzebne w kuchni na przełomie wieków. Są tam również szafy i skrzynia, z których wyzierają elementy stroju cieszyńskiego.

    W następnym pomieszczeniu można zobaczyć sprzęty gospodarcze i rolnicze. Są tam więc żarna, cepy, niecki, szatkownice, maselnice, grabie i inne. Na końcu można zobaczyć między innymi magiel oraz narzędzia i wyposażenie z warsztatu stolarskiego. Całą wystawę dopełniają opisy w języku czeskim i wydruki fotografii archiwalnych.

    Organizatorom udało się nie tylko zachować historyczną atmosferę budynku z grubymi kamiennymi murami i kolebkowymi stropami, ale stworzyć przyjemną dla oka i ciekawą ekspozycję.

    Na pytania redakcji odpowiada wójt Gródka Robert Borski.

    Kto jest autorem scenariusza wystawy i skąd pochodzą eksponaty?

    Twórczyniami wystawy są architektka Vladislava Petříkova i Irena Cicha, które wcześniej uczestniczyły w tworzeniu muzeum w Bystrzycy. Wszystkie eksponaty pochodzą z Gródku i okolic, zostały przyniesione przez mieszkańców – większość z nich znajdowała się w starym pomieszczeniu muzeum. W nowym budynku zrezygnowano z eksponowania takich sprzętów jak stare telewizory. Eksponaty niepasujące do koncepcji wystawy zostały zmagazynowane na strychu budynku.

    Jaką historię ma budynek, w którym znajduje się nowe muzeum?

    Budynek należał do właściciela kamieniołomu, niejakiego Samca. Tutaj znajdował się jego dwór. W budynku, w którym się znajdujemy, mieścił się kiedyś masztal, czyli stajnia dla koni pracujących w kamieniołomie. Budynek został wybudowany w 1905. Po I wojnie światowej kamieniołom był już nieczynny, więc potomkowie właściciela kamieniołomu mieli w tym budynku najpierw na warsztat, a później kurnik. Budynek był w opłakanym stanie, był tu gnój i dziury.

    Doprowadzenie budynku gospodarczego do takiego stanu musiało kosztować sporo pieniędzy?

    Remont budynku zrobiliśmy w ramach projektu czesko-polskiego, z Funduszu Mikroprojektów. Od ponad dziesięciu lat współpracujemy z gminą Skoczów, która jest naszym partnerem. Zrealizowaliśmy już razem wiele projektów w ciągu tych lat. Mieliśmy otworzyć uroczyście muzeum w październiku, ale niestety ze względu na pandemię musieliśmy termin przesunąć. Udało nam się przedłużyć projekt do końca kwietnia. Mamy nadzieję, że wtedy przyjedzie do nas delegacja ze Skoczowa i uda nam się uroczyście otworzyć muzeum dla gości.

    A ile mają państwo eksponatów i czy pozyskujecie je jeszcze w jakiś sposób?

    Nie wiemy, ile mamy dokładnie eksponatów, ale planujemy zrobić spis. Ciągle nam ktoś coś jeszcze przynosi. Proszę zobaczyć, w tych torbach znajdują się niedawno dostarczone rzeczy. Cieszymy się, że mieszkańcy nam je przynoszą. Często nie mają co zrobić ze starymi przedmiotami, więc lepiej, żeby je oddali tutaj, niż wyrzucili.

    Czy mają państwo jeszcze jakieś plany związane z ekspozycją?

    Jak Pani widzi, mamy opisy do wystawy tylko w języku czeskim. Zapomnieliśmy o polskich opisach. Ale planujemy to naprawić i przygotować mini przewodniki po polsku. Chcemy również zamieścić kody QR na tych opisach, które mamy, żeby można było sobie ściągnąć na telefon opisy w języku polskim.

    Chcemy również, żeby odbywały się tutaj warsztaty dla dzieci, młodzieży i rodzin. Kupiliśmy koło garncarskie i warsztat tkacki. Mamy również pracownika, który będzie się tym zajmować. Czekamy tylko na zmianę sytuacji.

    (SG)

    Tagi: , , , , , , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego