Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Poprosiliśmy Alberta Černego o kilka słów po finale Szansy na Sukces. Choć nie udało mu się zwyciężyć, Polskę na Eurowizji będzie reprezentować Alicja Szemplińska, swego udziału w konkursie wokalista pochodzący z Trzyńca nie żałuje.
Nie żałujesz tego, że wziąłeś udział w Szansie na Sukces?
Pochodzę z polsko-czeskiego dwujęzycznego środowiska i reprezentowanie Polski w Eurowizji było by dla mnie zaszczytem. Dziadkowie już teraz są ze mnie dumni pomimo tego, że Polskę w Rotterdamie będzie reprezentować Ala Szemplińska. Spotkałem ją w hotelu na śniadaniu, fajna dziewczyna. Kasia Dereń po relacji w TVP zaprosiła mnie na pizze. Czuję się w Warszawie jak w domu. Jedzenie też jest pyszne.
Nie żałuje tego, że nie udało mi się awansować do Eurowizji w tym roku. Z Friendem w zeszłym roku zajęliśmy z Lake Malawi w finale 11. miejsce. W tym roku życzyłem też innym, by mogli przeżyć te emocje, a mój udział w Szansie na Sukces zaowocował przede wszystkim zdobyciem mnóstwa fanów w Polsce.
“To dopiero początek,” powiedział mi ktoś w jednym z szeregu wywiadów, które ostatnio na ten temat udzielałem.
Marzyłem o koncertach Lake Malawi w tym kraju od kilku lat. Pan nauczyciel Kazimierz Cieślar z 2. PSP w Trzyńcu dał mi nie tylko mikrofon do ręki, otworzył mi też drzwi do nowego świata…
Tagi: Albert Černý