NIEBO / Właśnie teraz Droga Mleczna świeci w pełnej krasie i w wrześniowe wieczory jest doskonale widoczna. Jej srebrzysty pas rozpościera się na sklepieniu nieba wysoko nad południowym horyzontem i ginie gdzieś po jego północnej stronie.
Droga Mleczna widoczna jest w bezksiężycowe noce dalej od miast i wszelkiego sztucznego oświetlenia, które bardzo zakłóca obserwacje rozgwieżdżonego nieba. Właśnie dziś, w niedzielę 9 września, Księżyc znajdzie się w nowiu, zatem przez najbliższe noce będzie niewidoczny i swym blaskiem nie będzie zakłócał obserwacji.
Według legendy Droga Mleczna – jasna poświata przecinająca całe niebo, to po niebie rozlane mleko. Jeżeli do obserwacji wykorzystamy zwykłą lornetkę, to przekonamy się jak Galileusz w 1610 roku, iż jasną wstęgę Drogi Mlecznej stanowią niezliczone słabe gwiazdy, niezauważalne gołym okiem. Zagęszczenie tych gwiazd jest zdumiewająco duże i nic w tym dziwnego. Droga Mleczna to nasza Galaktyka a więc skupisko około 200 miliardów gwiazd w większości podobnych do naszego Słońca.
Jasna poświata Drogi Mlecznej w gwiazdozbiorze Łabędzia zniżając się ku południowej stronie horyzontu rozpada się na dwie gałęzie. Jedna przebiega przez gwiazdozbiory Lutni, Herkulesa i Wężownika. Druga, jaśniejsza, przez gwiazdozbiory Orła, Tarczę Sobieskiego, Strzelca i Niedźwiadka. I właśnie tu przez zwykłą lornetkę zobaczymy niebywałe wprost zagęszczenie gwiazd.
Roman Strzondała
Tagi: "Zwrot" astronomicznie
Komentarze