Sto lat, dyrektorze!

W niedzielę opowiadał ze sceny w Lasku Miejskim w Jabłonkowie o twórcach Gorolskigo Święta. Dwa dni wcześniej w Świętogóralskiej Kawiarence pod Pegazem czytał utwory Władysława Młynka. Tak spędza wakacje dyrektor Teatru Cieszyńskiego Karol Suszka, który dziś obchodzi urodziny.

Swoje życie związał z teatrem. Bardzo konkretnym, bo Teatrem Cieszyńskim w Czeskim Cieszynie. Zaczynał jako aktor Sceny Polskiej, grywał również w Scenie Czeskiej. W przedstawieniach teatralnych występuje do dnia dzisiejszego, tworząc niezapomniane kreacje.

Jest też zawodowym reżyserem, twórcą wielu wartościowych spektakli, polskich i czeskich, na scenach przede wszystkim Teatru Cieszyńskiego, ale nie tylko.

Był kierownikiem artystycznym Sceny Polskiej, jak również kierownikiem artystycznym Sceny Czeskiej. Jest dyrektorem Teatru Cieszyńskiego, który posiada trzy zespoły artystyczne, z tego dwa grające po polsku.

Wychował całe pokolenia miłośników teatru. Takich, którzy sami próbowali sztuki aktorskiej, np. w jego Teatrzyku ZG, na Melpomenkach, czy sztuki recytacji na różnorodnych konkursach, oraz tych, którzy tylko zasiadają na widowni, by słuchać piękna mowy polskiej, zachwycać się sztuką, przeżywać katharsis.

Zawsze jest gotów na wszelkich przedsięwzięciach Miejscowych Kół Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego i innych stowarzyszeń, na spotkaniach literackich prezentować słowo pisane tak, by wybrzmiało ono prawdziwie i z całą mocą dotarło do słuchacza.

Mógłby być przewodnikiem po najnowszych dziejach Zaolzia, które zna od podszewki i sam bardzo aktywnie tworzy, zwłaszcza w ich rozdziale pod nazwą kultura i sztuka. Nie sposób, nie pisząc przy tym obszernej księgi, wymienić wszystkie jego inicjatywy.

Może czuć się człowiekiem spełnionym. Mimo upływających lat nie brakuje mu zapału, pomysłowości, które potrafi spożytkować dla dobra społeczeństwa, przybywa mądrości życiowej.

Panu Karolowi Suszce, gorolowi z Nawsia, z okazji urodzin życzymy dużo zdrowia, energii, sił witalnych, by nadal z taką samą żarliwością i entuzjazmem wprowadzał nas w niuanse Sztuki.

Redakcja „Zwrotu”