CIESZYN / ISTEBNA /  W ubiegłym tygodniu w środę na Hali Baraniej w Istebnej rozpoczął się III Zjazd Karpacki. Oficjalnie otwarto go w piątek przed południem na Wzgórzu Zamkowym w Cieszynie. Prezentujemy rozmowę z Piotrem Kohutem, jednym z organizatorów III Zjazdu Karpackiego.

    W środę otwarto III Zjazd Karpacki na Hali Baraniej. Dlaczego spotykacie się akurat tam?

    Środowisko pasterzy i górali spotkało się na Hali Baraniej w środę z dwóch powodów. Chcieliśmy się z góralami i pasterzami tam zebrać, żeby uczcić wydarzenie w ten sposób bardziej swojski, ale też nawiązujemy do jubileuszu, jaki właśnie na hali odbył się 80 lat temu.

    Wtedy tam na Hali Baraniej otwarto wzorcową bacówkę w ramach Święta Gór w Wiśle. My w tę rocznicę nawiązujemy do tamtych wydarzeń, a też pokazujemy współczesny świat, czyli dzisiejsze czasy, kiedy musimy bronić szczątków naszej kultury. Musimy ciągle tworzyć ten nasz świat, przekazywać innym nasze myśli, naszą spuściznę, wiedzę i umiejętności.

    Gdyby nastąpił rzeczywiście jakiś kryzys globalny, to ludzie sobie nie poradzą, bo zapomnieli, co ich przodkowie nauczyli. Na to chcemy zwrócić uwagę, że musi być zachowana równowaga. Musimy pamiętać, że człowiek, jeżeli szanuje przyrodę i z nią współżyje jak górale, jest bardziej odpowiedzialny i bardziej świadomy swojego życia.

    Mówi Pan o kulturze przodków. Z jakich źródeł zatem możemy ją czerpać?

    Z podstawowych źródeł człowieczeństwa. Pochodzenie każdego człowieka, jest tą drogą, którą wybiera, czyli, jak w Starym Testamencie napisane, musi wybierać między Kainem a Ablem. Kain porzucił drogę człowieka wolnego i świadomego, zabijając Abla ze złości. Abel był symbolem wolności, a nie traktowania np. ziemi jako swojej własności. My pasterze, jako lud górski i wędrowny jesteśmy dzierżawcami tego świata, żyjemy tu na chwilę i nas uczy się tego przemijania i szacunku. Dzisiejszy świat nam podaje model kainowski.

    Jak udało się zorganizować tak wielkie wydarzenie? 

    Samo wydarzenie wychodziło z oddolnej inicjatywy. Myśmy zaproponowali, jak to można zrobić. Do nas dołączyli samorządowcy, szefowie organizacji, działacze, ludzie dobrej woli, artyści, przedstawiciele regionów, wszyscy ci tworzą to wydarzenie. Staraliśmy się, by dla każdego było coś.

    W ramach Zjazdu dzieje się wiele – spotykają się samorządowcy, naukowcy w piątek przed południem zainaugurowali projekt „Szlak Wołoski”. Są jarmarki, gdzie staramy się promować twórców tak dzisiaj poniewieranych, bo tani produkt góruje. Chcemy ich też pokazać i wyróżnić. Żeby ten produkt regionalny i środowiska pasterskie mogły się zaprezentować.

    Czy się to udało nie jest aż tak ważne, ważne jest, by wszyscy byli zadowoleni z tego, że się spotkają, poznają i wymienią doświadczeniami.

    Z jakich krajów przyjechali uczestnicy III Zjazdu Karpackiego?

    Na Zjazd przyjechali goście z krajów Łuku Karpackiego czyli  Polski, Rumunii, ze Słowacji, Czech, Ukrainy, Węgier czy Serbii. Wydarzenia na taką skalę w innych państwach Łuku Karpackiego nie ma. W lokalnych środowiskach w różnych państwach wiele się dzieje, np. Gorolski Święto w Jabłonkowie, i uważam, że właśnie ono jest jednym z najbardziej zachowanych wydarzeń w naszym regionie.

    AS

    MK PZKO w Jabłonkowie było partnerem wydarzenia, które odbywało się pod patronatem Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

     

    Tagi: , , , , , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Těrlické Filmové léto
      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego