Urodziny naszego Związku obchodziliśmy w sposób huczny, radosny i godny. Nie sposób oddać całego nastroju słowami. Spontaniczna manifestacja przynależności narodowej płynęła miastem.

    Karwina na długo zostanie pod wrażeniem tego, co się tu działo. Zauroczyć można siebie i wszystkich. I tak było. Pogoda dostosowała się do tego, co było treścią.

    Cała impreza miała swój określony szyk. „Szykownie” wyglądał pochód. Zresztą nie zabrakło piosenek, a jak piosenki, to i marsz. Do maszerowania z kolei najlepiej dopasowana była piosenka „Marsz, marsz, Polonia, marsz dzielny narodzie”.

    Rozśpiewane miasto, rozśpiewany kraj. Kraj kopalni i hut. Nie lubię używać słowa kolosalnie, a jednak tak trzeba określić to wszystko. Nie czas jeszcze na oceny.

    Hołubić można własne marzenia, ale całość tego, co nazywamy skromnie Festiwalem, można nazwać hołubieniem społecznych tendencji. Wigor, oddanie i animusz – tak chyba należy mówić o tym wydarzeniu, wydarzeniu, które ma swoje moralno-polityczne aspekty.

    (Marsz dzielny narodzie. „Zwrot”, rok 1967, nr 7)

    Tagi: , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego