Różnymi krętymi dróżkami słowa kroczą, czasami oznaczają niezmiennie to samo przez setki lat, np. chleb czy matka. Ten pierwszy znaczy ciągle 'pieczona bryła z ciasta’ ale dorosło do niego kolejne znaczenie – 'źródło wyżywienia, praca’, choćby w tytule „Za chlebem”.

Matka to ciągle kobieta posiadająca dziecko, podobnież u zwierząt samica posiadająca potomstwo, ale przez podobieństwo – dawczyni życia – również roślina przeznaczona na rozsadę lub źródło czegoś. Dalej matką nazywamy nadrzędną rzecz, np. firma matka, najważniejszego gracza w niektórych grach zespołowych i nie powinniśmy zapomnieć o zakonnicy pełniącej wyższe funkcje w zakonie, którą też nazwiemy matką.

Z jednym słowem też spotykamy się codziennie a jego znaczenie pierwotne powoli zaciera się, gdyż coraz rzadziej w tym znaczeniu je używamy. Chodzi o toaletę.

W Słowniku Języka Polskiego PWN znajdziemy cztery znaczenia tego słowa: 1. ’ubikacja z umywalnią w lokalu publicznym ’; 2. ’czynności wykonywane w celu utrzymania czystości i ładnego wyglądu’; 3. 'elegancka suknia przeznaczona na specjalne uroczystości’; oraz 4. 'toaletka, czyli stolik z lustrem, szufladkami na przybory do robienia makijażu, czesania się itp.’.

Toaleta w znaczeniu ubikacji znana jest większości użytkowników języka polskiego, chociaż czasem słychać synonimy takie jak: wychodek, szalet, wygódka, sławojka, ustęp czy latryna. Różnią się one bardziej lub mniej, ale podstawowa funkcja oczyszczania organizmu jest dla wszystkich wspólna. Dlaczego toaleta ma co najmniej cztery znaczenia tak odbiegające od siebie?

Spróbujmy prześledzić historię tego słowa – w języku polskim występowało w postaci toaleta i tualeta (jeszcze w tzw. Słowniku Wileńskim z połowy XIX wieku i w słownikach z początku wieku XX: w Słowniku Warszawskim oraz w Słowniku Etymologicznym Brücknera).

Słownik Lindego z początku XIX wieku wskazuje jednak tylko formę toaleta. Wszystkie wymienione słowniki jako podstawowe znaczenie określają tzw. gotowalnię, czyli lustro i inne przybory potrzebne do przebierania się, czynność ubierania się oraz suknie, strój, ubranie. Wszystkie te znaczenia przejęte zostały z języka francuskiego z toilette od toile ’płótno, sukno’.

W przebieralniach, w toaletach mieściły się również nocniki, z których damy, ubierając się w stroje i upiększając, częstokroć korzystały. Następnie zawartość wylewana była na ulicę, do rynsztoka. U nas już w XI wieku funkcjonowały ubikacje, zwłaszcza w grodach istniały pomieszczenia, z których odchody spływały do fosy, co dodatkowo odradzało nieprzyjaciół od brodzenia się w jej zawartości. Nie nazywano tych pomieszczeń toaletą, lecz np. gdaniskiem (w zamkach krzyżackich).

We współczesnych toaletach znajdują się lustra, panie chodzą tam przypudrować nos. W luksusowych hotelach, restauracjach, sklepach toalety dla pań wyposażone są np. w pufy do wypoczynku czy innego poprawienia wyglądu, bywają też – prócz lustra i umywalki, dodatki jak chusteczki, perfumy itp. Można tam również dokonać czynności higienicznych nazywanych toaletą. Tylko obecnie panie coraz rzadziej wkładają toaletę wychodząc z domu. A szkoda…

Tagi: , , , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Walizki
REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023-2024.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego.