Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
PIOTROWICE / Ogniskiem Powstańczym 21 sierpnia upamiętniono w Piotrowicach koło Karwiny 97. rocznicę wybuchu I Powstania Śląskiego. W 1919 roku w gospodzie w Piotrowicach, w których w tym czasie schroniło się wielu uchodźców z Górnego Śląska, znajdował się sztab powstańców i tu zapadła decyzja o rozpoczęciu działań bojowych.
Niedzielną uroczystość, przebiegającą pod patronatem honorowym konsula generalnego RP w Ostrawie Janusza Bilskiego oraz Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach, zorganizowały Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Piotrowicach koło Karwiny oraz Sekcja Historii Regionu Zarządu Głównego PZKO w Czeskim Cieszynie.
Przybyłych na Ognisko Powstańcze przywitała prezes MK PZKO w Piotrowicach Jadwiga Karolczyk i szef Sekcji Historii Regionu ZG PZKO Stanisław Gawlik. Wśród gości byli m.in. wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie Maria Kovacs, prezes ZG PZKO Jan Ryłko z małżonką, manager planowanego Muzeum Zaolzia Izabela Piskorz.
– Choć pogoda się nie udała, serca mamy gorące – zapewniła na wstępie Jadwiga Karolczyk, odnosząc się do niesprzyjającej tego dnia deszczowej aury, która zmusiła do rezygnacji z plenerowej części programu. Odbył się natomiast wykład Jana Planty na temat broni, z której korzystali powstańcy śląscy. Obejrzano też przywiezioną z Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach wystawę „Sfrunął na Śląsk orzeł biały”, zawierającą dwadzieścia plansz o trzech Powstaniach Śląskich.
– W tym miejscu rozpoczęło się I Powstanie Śląskie i to chcemy upamiętniać. To miejsce jest bardzo ważne dla całej Polski – przypomniał Stanisław Gawlik. Dodał, że wystawa „Sfrunął na Śląsk orzeł biały” powinna także mieszkańcom Zaolzia uświadomić, o jak ważny dzień chodzi. – Bez niego nie byłoby polskiego Śląska – podkreślił. Wyraził przekonanie, że chociaż na razie na wystawie tylko jedna plansza poświęcona jest I Powstaniu Śląskiemu, to w przyszłości można te informacje poszerzyć.
O wielkim znaczeniu uroczystości mówiła też konsul Maria Kovacs. – Jesteśmy winni pamięć tym wszystkim, którzy ponieśli ofiarę. Często byli to bardzo młodzi ludzie, często ofiary pozostały bezimienne, nie wiadomo gdzie pochowane. Bardzo dziękuję organizatorom za tę pamięć – mówiła, podkreślając, że poprzez takie uroczystości wspomnieniowe, wystawy czy modlitwy oddajemy cześć bohaterom, którzy przyczynili się do odzyskania wolności. – Chociaż I Powstanie Śląskie nie było politycznym sukcesem, zapoczątkowało zryw narodowościowy – dodała.
Bardzo ciekawie opowiadał o broni, którą walczyli powstańcy śląscy, Jan Planta z Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach w swoim wykładzie nazwanym „Gewery, handgranaty, czyli o wyposażeniu powstańców śląskich słów kilka”. Zaprezentował na zdjęciach rodzaje broni, mówił o sposobach jej zdobywania, ale również np. o umundurowaniu i o tym, co działo się po Powstaniach Śląskich. W 1923 roku powstał mianowicie Związek Powstańców Śląskich, który organizował obchody rocznicowe, a w 1939 roku samoobronę powstańczą.
Fatalna deszczowa pogoda pokrzyżowała nieco plany organizatorom. Nie odbyła się musztra paradna, którą przedstawić miała historyczna grupa rekonstrukcyjna, a gry sportowe ograniczono do zabaw zręcznościowych dla dzieci w Domu PZKO. Jednak w końcu przestało padać i można było zapalić ognisko. Podano też smaczne, chociaż opiekane w kuchni w piekarniku, kiełbaski.
Organizatorzy zaprosili na kolejną uroczystość za rok.
CR
Tagi: I Powstanie Śląskie, Izabela Piskorz, Jadwiga Karolczyk, Jan Planta, Jan Ryłko, Maria Kovacs, MK PZKO Piotrowice, Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach, Sekcja Historii Regionu ZG PZKO, Stanislaw Gawlik
Komentarze