Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
O związanej z Nydkiem Annie Szalbot – Racheli opowiadała na ostatnim spotkaniu Koła nr 1 Macierzy Ziemi Cieszyńskiej Władysława Magiera.
Opisywana przez historyczkę postać miała niebagatelne zasługi w działalności ruchu oporu podczas II Wojny Światowej. A jako że szerokim echem odbiły się ostatnio na Śląsku Cieszyńskim obchody rocznicy zrzutu legendarnych Cichociemnych pod Dębowcem, prelegentka wyszła od tego, iż to właśnie Rachela – niepozorna, przygarbiona zakonnica odszukała w 1941 r ukryte w lesie przez spadochroniarzy zasobniki.
Anna Szalbot – Rachela choć urodziła się w Wiśle Malince, to sporą część dzieciństwa spędziła w Nydku, dokąd zabrali ją dziadkowie, gdy została sierotą.
To właśnie w Nydku chodziła do szkoły i to tam spotkała się po raz pierwszy z harcerstwem. Doświadczenia te z pewnością miały wpływ na jej późniejszą działalność w ruchu oporu.
Uczyła się w szkole pielęgniarek w Zakładach „Eben – Ezer” w Dzięgielowie. Została wyświęcona przez biskupa Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego, Juliusza Burschego, 5 sierpnia 1927 r. w Kościele Jezusowym w Cieszynie.
Wpierw pracowała w szpitalu w Cieszynie, następnie prowadziła stacje matki i dziecka w Golasowicach. Był to już dawny zabór pruski, zajęła się tam więc repolonizacją m.in. poprzez włączenie się w działalność miejscowych Polaków, organizację wycieczek w polskie góry, prowadzenie drużyny harcerskiej.
Kiedy w 1938 roku otrzymała propozycję pracy w Wiśle ochoczo z niej skorzystała i wróciła w rodzinne strony.
Powierzono jej funkcję siostry pierwszej pomocy. – Żyła bardzo skromnie, pomagała najuboższym podopiecznym. Jako zakonnica nie miała na co wydawać zarobionych pieniędzy – wyjaśnia Magiera.
W czasie II wojny światowej, po rozwiązaniu diakonatu, Rachela nadal aktywnie pomagała potrzebującym Wiślanom, partyzantom i porzuconym żydowskim dzieciom – zbierała fundusze i kartki żywnościowe.
Po odnalezieniu zrzutu Cichociemnych wstąpiła do Batalionów Chłopskich. Pomagała więźniom obozu w w Auschwitz.
– Zaangażowała się w zbiórkę leków, żywności, ciepłych rękawic skarpet, pieniędzy. Wykorzystywała nawiązane przed wojną kontakty, głównie w ramach działalności harcerskiej i wśród rodzin ewangelickich.
Jak pielgrzym – kwestarz, niczym ludzkie sumienie, chodziła wśród swoich znajomych po obu stronach Olzy. Kwoty, które zebrała, stanowiły w początkach działalności grupy, ponad połowę budżetu pomocowego.
Często udawało jej się zdobyć bezcenne dla więźniów leki, w jaki sposób to robiła, nie dowiemy się już nigdy. Była bardzo odważna, jej zadania były bardzo niebezpieczne.
W miejscach, w których poza obozem w ciągu dnia pracowali więźniowie, w ustalanych skrytkach podkładano paczki z żywnością, lekami, odzieżą i korespondencją. W drogę powrotną zabierano opisy zbrodni oraz listy do rodzin.
Rachela z ampułkami leków zaszywała się w jakiejś stodole pustego gospodarstwa, gdzie oczekiwała pacjentów w pasiakach, by aplikować im zastrzyki. Kiedy na trop jej działalności wpadło gestapo, udało jej się cudem wyjść z okrążonego domu na Górnym Rynku w Cieszynie – opowiadała o bohaterce Magiera wyjaśniając, że i wtedy nie zaprzestała działalności w ruchu oporu.
Przeniosła się do Warszawy, gdzie pod pseudonimem Hela Wodecka była jedną z najodważniejszych łączniczek i kolporterek Komendy Głównej Batalionów Chłopskich. Drobna, zgarbiona, wątłego zdrowia, często udawała staruszkę. Ten niepozorny wygląd nieraz pomagał jej wymknąć się z niemieckich zasadzek.
Wszyscy, którzy się z nią zetknęli, zapamiętali ją jako niezwykle serdeczną, bezinteresowną i oddaną wszystkim siostrę. W pracy konspiracyjnej słynęła z odwagi i odpowiedzialności. Zginęła, zastrzelona w 1942 roku.
Bohaterka nie ma mogiły, ciało hitlerowcy spalili w obozowym krematorium. Ma za to poświęconą jej pamięci lampę w Uliczce Cieszyńskich Kobiet na Wzgórzu Zamkowym w Cieszynie, jej biogram zamieszczony jest w książce Władysławy Magiery „Szlak kobiet Śląska Cieszyńskiego”, powstała o niej także praca magisterska na chrześcijańskiej akademii teologicznej, jej biogram zamieszczono też w roczniku wiślańskim z 2013 roku. (indi)
Tagi: Anna Szlabot - Rachela, Koło nr 1 Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, Władysława Magiera