Nowe godło PZKO

REGION / Od jutra Polski Związek Kulturalno-Oświatowy będzie miał nowe godło. Wczoraj na nadzwyczajnym zebraniu zdecydowali o tym członkowie Zarządu Głównego PZKO. Uroczyste odsłonięcie godła, które zostało umieszczone na ścianie siedziby ZG PZKO, odbędzie się w sobotę o godz. 15.

Wygląd nowego znaku jest pieczołowicie strzeżony przez autora i członków ZG PZKO. – Nie mogę zdradzić nawet jednego szczegółu, zobowiązała mnie do tego uchwała Zarządu Głównego – odpowiedział na nasze usilne prośby prezes PZKO Jan Ryłko.

Godło już jest zainstalowane na budynku. Ludzie mogą zobaczyć wielkie płótno, które przykrywa dzieło umieszczone na ścianie wczoraj wieczorem. Projekt nowego godła przesłał do ZG PZKO członek Miejscowego Koła PZKO w Jabłonkowie Marcin Drzązgała.

Dziennikarze „Zwrotu” postanowili pod osłoną nocy sprawdzić, jak wygląda nowe godło. Niestety, ich misja się nie powiodła. Pod budynkiem ZG PZKO spotkali się bowiem z reporterami „Głosu Ludu”. Między ekipami dziennikarskimi doszło do ostrej wymiany słów na temat jakości warsztatu dziennikarskiego i sprzętu fotograficznego. Redakcja „Głosu Ludu” wypomniała naszej redakcji tabloidyzację „Zwrotu”.

Nasi dziennikarze nie byli gorsi, zwrócili dziennikarzom „Głosu Ludu”  delikatnie za pomocą statywu do aparatu fotograficznego uwagę na to, że „Głos Ludu” stara się przekupić czytelników programem telewizyjnym i nekrologami.

Dzięki szybkiej interwencji prezesa Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej Michała Przywary, który właśnie zamykał Dziuplę i prezesa Kongresu Polaków Józefa Szymeczka, który pomagał Michałowi Przywarze zamykać lokal, nie doszło do znaczących rękoczynów i strażnicy miejscy, którzy dotarli na miejsce, nie musieli już interweniować.

Nie udało nam się za pomocą drabiny sprawdzić, jak wygląda nowe godło, jednak łaskawy wiatr odkrył naszym oczom chociaż jego kształt. Część redakcji twierdzi, że przypomina kapelusz góralski i dwie ciupagi. Druga część redakcji, ta mieszkająca „na dołach”, twierdzi zaś, że to na pewno dwa młotki górnicze. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo tego, że nowe logo to połączenie kapelusza góralskiego z młotkami górniczymi.

Ta wizja podoba się członkom Polskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków. Prezes Paweł Wałach chwali pomysłowość. – Martwi mnie jednak to, że nowe godło zostało przygotowane przez amatora. W efekcie jakość wykonania może być słaba. Nasi członkowie z pewnością lepiej by sobie poradzili – powiedział Wałach.

Odmienne zdanie ma prezes Zaolziańskiego Towarzystwa Fotograficznego Marian Siedlaczek. – Bez mioduli i placków nie ma godła PZKO! – grzmiał. Dodał jednak, że bardzo go cieszy fakt wprowadzenia nowego godła. – Choć muszę przyznać, że w tej sytuacji mniej skuteczne już będzie wypominanie PZKO jego komunistycznej przeszłości – zasmucił się poniekąd.

Najbardziej zadowolonym ze zmiany godła wydaje się być prezes Jan Ryłko. – Nareszcie odbierzemy naszym wrogom argument z rąk. Jestem przekonany, że zmiana godła jest lekarstwem na wszystkie bolączki naszego związku. Liczę, że od jutra liczba członków naszej organizacji zacznie wzrastać.

W związku z tym zatrudniliśmy już dodatkowego pracownika sekretariatu, który będzie się zajmował wydawaniem nowych legitymacji i inkasowaniem pieniędzy za znaczki członkowskie – zdradził Jan Ryłko. Dodał też, że nowe godło to najważniejszy krok w przyszłość. – Mogę powiedzieć, że od jutra nie będzie już konfliktów na Zaolziu, nareszcie zapanuje zgoda – powiedział Ryłko. (Prima Aprillis)