Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
NYDEK / Pierwszą szkołę w Nydku – polską szkołę ewangelicką – otwarto 180 lat temu. 100 lat temu zaś, po powstaniu Czechosłowacji, założono w tej podgórskiej miejscowości także czeską placówkę edukacyjną.
Z okazji tych dwóch jubileuszy w sobotę, 10 września, odsłonięto pamiątkową tablicę ustawioną niemal w miejscu, w którym znajdował się budynek polskiej szkoły. Otwarto także wystawę poświęconą dziejom szkolnictwa w Nydku zainstalowaną w „Dzewionce”.
Szkołę upamiętnia dwujęzyczna, czesko-polska tablica pamiątkowa. Odsłonili ją konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz i wicehetman ds. szkolnictwa Stanisław Folwarczny. W uroczystościach wzięli udział również Paweł Hut, dyrektor Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa oraz Roman Wróbel, wójt Bystrzycy.
Wójt gminy Jan Konečný przypomniał, że budynek szkoły, posiadający nr 88, stał w miejscu obecnie będącym placem rynku. Na asfaltowej nawierzchni głównego placu wsi zaznaczono nawet obrys dawnego budynku szkolnego. – To oznacza, że ten rynek zaczął formować się do dzisiejszego wyglądu dopiero po rozbiórce szkoły w roku 1969 – podkreślił Konečný.
Szkoła, to nie tylko budynek, ale przede wszystkim ludzie
Wołłejko-Chwastowicz zauważyła, że jest to już trzecia szkoła, której już nie ma, a w tym roku wspominamy jej działalność. I podkreśliła, że szkoła, to nie tylko budynek, ale przede wszystkim ludzie. – Gdyby nie poświęcenie nauczycieli, którzy uczyli w tej szkole, jej absolwenci nie wspominaliby jej.
– Polskie szkoły w regionie tworzą historię, tworzą wspaniałą, bogatą kulturę, która jest jedyną w swoim rodzaju. Bez polskich szkół polskiego języka by tutaj nie było, nie byłoby też gwary. Możemy się chwalić fantastyczną kulturą, która buduje całą specyfikę regionu – mówiła Chwastowicz.
Po czym podziękowała władzom gminy i województwa za to, że tradycję polskiego języka, polskich szkół cały czas pielęgnują, przypominając o nich kolejnym generacjom młodych ludzi, którzy tutaj żyją.
Wicehetman województwa morawsko-śląskiego ds. szkolnictwa Stanisław Folwarczny zwrócił z kolei uwagę, że szkoła, którą wspominamy, nie była szkołą, która powstała odgórnie, decyzją władz, a była szkołą, która powstała oddolnie, decyzją samych górali, obywateli tej gminy. – Którzy mieli pełną świadomość tego, że jeżeli ich dzieci mają mieć jakąś szansę godnego życia w przyszłości, to muszą być wykształcone – zauważył.
– Uważam, że w tym wszystkim jest ważne, że była to oddolna decyzja. że obywatele wzięli sprawy w swoje ręce i zrobili wszystko ku temu, żeby ich dzieciom było w przyszłości lepiej – dodał.
Uczestnicy uroczystości otrzymali także dwujęzyczne wydawnictwo okolicznościowe.
Uroczystości jubileuszowych nie dożyła ostatnia dyrektorka zamkniętej w 2005 roku polskiej szkoły Liliana Krzywoń. Konečny poinformował, że zmarła w miniony czwartek. Uczczono więc jej pamięć symboliczną minutą ciszy.
Program artystyczny
Po odsłonięciu tablicy na nydeckim rynku, dokładnie w miejscu, w którym do 1969 roku stała polska szkoła ewangelicka, z krótkim programem artystycznym wystąpiły dzieci z zespołu folklorystycznego „Łączka” ze Szkoły Podstawowej i Przedszkola im. S. Hadyny w Bystrzycy.
Dzieci zatańczyły znane w czasach funkcjonowania szkoły tańce, zaaranżowano także mini scenki z życia szkoły przed niemal dwoma wiekami.
Na fletach natomiast zagrała dwójka uzdolnionych muzycznie uczniów bystrzyckiej szkoły mieszkających w Nydku.
Od czasu likwidacji polskiej placówki w Nydku miejscowe dzieci chcące uczyć się w języku polskim dojeżdżają do szkoły do Bystrzycy.
Wystawa w „Drzewionce”
Z rynku uczestnicy uroczystości przenieśli się do „Drzewionki”, o której pisaliśmy. Obejrzeć tam można wystawę planszową „Z dziejów szkolnictwa w Nydku”. Przygotował ją historyk Józef Szymeczek. Wykorzystał materiały znalezione przez Mariana Steffka z Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w RC, a także te, które otrzymał od ludzi związanych ze szkołą.
(indi)
Tagi: Izabella Wołłejko-Chwastowicz, Józef Szymeczek, Nydek, Paweł Hut, szkolnictwo
Komentarze