Na tegoroczny pierwszy salon dyskusyjny  z cyklu „Bez stereotypów. Czesi i Polacy o sobie nawzajem” zostali zaproszeni do kawiarni Avion/Noiva specjaliści w dziedzinie socjologii Jiřina Šiklová z Uniwersytetu Karola w Pradze i Radosław Zenderowski, mieszkający w Cieszynie wykładowca związany z  Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Dyskusję prowadził znawca tematu – socjolog  Tadeusz Siwek. Tematem spotkania było: „Jak zmieniliśmy się po 1989 roku”.

    Pomimo tego, że po obu stronach Olzy panował ustrój o tej samej nazwie, tak naprawdę odmienne były realia polskie i czeskie. Chociażby w środowiskach naukowych sytuacja różniła się.  Można to pokazać na przykładzie socjologii. – U nas rozwój socjologii miał miejsce w latach 1918 aż 1938. Dalszy rozwój nastąpił dopiero w latach 70. XX wieku,  natomiast w Polsce było zupełnie inaczej, czerpaliśmy wtedy z polskich tłumaczeń zachodnich autorów – tłumaczyła Šiklová.

    – Mam wrażenie, że zbyt wiele oczekiwaliśmy. Każda rewolucja pożera swoje dzieci, zawsze wiadomo, przeciwko komu walczymy, ale nie do końca wiadomo, czego chcemy. W 1989 nie było konkretnych wizji, jakie społeczeństwo ma powstać. Dzisiaj też tego nie wiemy – dodaje Zenderowski.

    -To co w Polsce trwało 10lat, w Czechach przebiegło w ciągu 10 dni. Świadczy to o tym , że Polacy przygotowali grunt pod te wydarzenia. Błędem było, że wszyscy zamiast zacząć zmiany od siebie, patrzeliśmy na zachód – dodaje Šiklová.

    W jaki sposób rozwijała się sytuacja z punktu widzenia socjologicznego między Czechami i Polakami przed i po roku 1989?  Np. przedsiębiorczość w Polsce istniała, natomiast Czesi przed rewolucją aksamitną prawie nie znali tego pojęcia.  Pomimo tego, że te dwa państwa sąsiadują, jest między mentalnością polską i czeską wiele różnic. Zenderowski na przykład widzi różnicę w tym, że Polacy są historycznie powiązani z kulturą rosyjską, co na nich pozostawiło ślady i w związku z tym zalicza Polskę do pasma wschodnioeuropejskiego, bardziej niż do środkowoeuropejskiego, do którego jego zdaniem pasują Czesi. – To, że Polacy bardziej podobni Rosjanom, że są bardziej drapieżni, zaborczy, mają bardziej gorący temperament, nie uważam za negatywne zjawisko, wręcz przeciwnie, pod warunkiem, że taka cecha charakteru jest w właściwy sposób ukierunkowana. Różnice pomiędzy narodem czeskim i polskim też tkwią  w tym, że Czech jest bardziej cierpliwy, jak nie ma pracy, to od razu nie emigruje, tylko siedzi spokojnie i czeka na lepsze czasy, natomiast Polak nie zwleka i wyjeżdża za pracą za granicę. Polacy z kolei lubią bardziej narzekać. – Stojąc w kolejce u lekarza, pacjenci targowali się, kto jest bardziej chory. Ten, który był najbardziej chory i dostał pierwszeństwo w kolejce, ucieszył się bardzo – mówi profesor Zenderowski.

    Następnym punktem, który został omówiony podczas  dyskusji, to rewolucja z 1989 r. oczami osób, które już się urodziły po niej, czyli niniejszych dwudziestokilkulatków. Jak oni widzą to wydarzenie? Wedug Zenderowskiego są podzieleni na dwie grupy, powiedzmy skrajne – jedni widzą rewolucję jako niedociągniętą do końca, łagodną, niekonsekwentną, natomiast drudzy postrzegają rewolucję jako niepotrzebną albo wręcz szkodliwą, ponieważ żywią przekonanie, że reżim komunistyczny był lepszy albo przynajmniej mniej zły od tego aktualnego. Zenderowski zastanawia się nad tym, jakie może mieć skutki podzielenie się młodych ludzi na dwa obozy według poglądów. Według niego jest takie krytyczne myślenie o rewolucjach naturalne. – Sukces rewolucji został roztrwoniony, a to przypominają nam w tej chwili ludzie, którzy mają 20 lat. Oni mają często świadomość, że ten kompromis za daleko poszedł – dodał Zenderowski.

    Dzisiejszy ustrój jest daleki od ideału. Na pytanie czy istniała wtedy jakaś alternatywa i czy spełniły się oczekiwania, dlaczego akurat z komunizmu przeszliśmy do tego, co mamy dzisiaj, trudno zdaniem dyskutujących odpowiedzieć. Jiřina Šiklová mówi, że żaden ustrój nie jest ani nie będzie idealny. Nigdy nie pomyślała nawet, że mógłby być. I nie istnieje też żadna alternatywa ustrojowa, ani w 1989 roku, ani dziś. Mówi, że nie zna innego modelu rewolucji, jak tylko rewolucję krwawą i zaborczą, żadnej alternatywy rewolucji nigdy nie było. – Jeżeli chcecie coś zmienić, powinniście się sami o to postarać, a nie płakać nad rozlanym mlekiem – dodaje Šiklová.

    (AM)

     

     

    Tagi: , , , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Těrlické Filmové léto
      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego