Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
OLBRACHCICE / Miejscowe Koło PZKO w Olbrachcicach zaprosiło 5 i 6 października na wystawę prac ręcznych nazwaną „To, co jest, to wszystko już było i wszystko będzie, czego nie ma”. – Wystawy odbywają się co 2-3 lata. W tym roku zdecydowałyśmy, że trzeba przewietrzyć szuflady z rzeczami po naszych „starkach” – wyjaśniła Maria Witoszek, przewodnicząca Klubu Kobiet.
Wśród eksponatów wyróżniały się przede wszystkim prace wykorzystujące różne techniki haftu: krzyżykiem, richelieu, wyszywanie na pełno, ażury. Były to serwetki, obrusy, ale też obrazki, poduszki, a nawet części garderoby. Szydełkiem stworzyły panie np. jaja wielkanocne, dzwoneczki na choinkę, półmiski, koszyki, oczywiście także różnej wielkości i kształtów serwetki czy obrusy. Nie zabrakło robótek na drutach. Wnuczki członkiń Klubu Kobiet zrobiły kolczyki, korale, pudełka. Wystawione zostały stroje ludowe, które wykorzystywane były przez członków dziecięcego zespołu Koła Drops.
Oprócz robót ręcznych znalazło się na wystawie miejsce dla Władysława Wrany, który prezentował pracę pszczelarza. Można było też nabyć pięknie zdobione pierniki. A wnukowie członków Koła przygotowali miniaturę wieży Eiffla, Białego Domu i skonstruowali modele różnych pojazdów. Dla zwiedzających przygotowane były przekąski.
W Klubie Kobiet działa 15 pań, ale, jak mówi przewodnicząca, są to panie już starsze, o młodzież trudno. Spotykają się raz w miesiącu, zawsze w pierwszą środę. – Wyrywamy się z domowych obowiązków i tu sobie poplotkujemy o babskich sprawach – dodała Maria Witoszek – bo takich okazji do pogaduszek na wspólne tematy jest mało. (CR)
Tagi: Klub Kobiet, Koło PZKO w Olbrachcicach, Olbrachcice, prace ręczne, wystawa