Andrzej Niedoba zaprezentował historię swojego rodu

KARWINA / – Jestem naprawdę wzruszony, bo spotykam się z Zaolziokami, jo, Zaolziok. Bo urodziłem się w Nawsiu, pod Jabłonkowem. Tam jest moje gniazdo rodzinne – rozpoczął snucie swoich wspomnień o ziemi cieszyńskiej Andrzej Niedoba, autor książki „Rzeka niepokorna. Saga cieszyńska”.

Spotkanie z Andrzejem Niedobą, mieszkającym obecnie w Wiśle dziennikarzem i publicystą, wieloletnim spikerem Telewizji Katowice, autorem reportaży i sztuk teatralnych, zorganizowane zostało we wtorek 9 kwietnia przez Oddział Literatury Polskiej Biblioteki Regionalnej w Karwinie-Frysztacie. Obecne były również przedstawicielki wydawnictwa Regionalny Instytut Kultury w Katowicach, w którym w 2018 roku ukazała się „Rzeka niepokorna. Saga cieszyńska”.

– Po latach wielu, namawiany z różnych stron, spisałem historię mojego rodu, ale jest to historia Śląska Cieszyńskiego – wyjaśnił autor książki. Jako początek sagi rodziny Niedobów wybrał datę urodzenia ojca Adama, 10 lipca 1906 roku. – Były wtedy olbrzymie uroczystości w Cieszynie, ponieważ przyjechał sam cesarz Franz Josef i przeprowadził pokazowe manewry. Wszyscy wtedy zjechali. Jedna kobietka tylko nie mogła pojechać i to była moja babcia, która rodziła właśnie swoje kolejne dziecko.

– Tłukłem się w swoim życiu zawodowym po wielu redakcjach w różnych miejscowościach i powiem państwu szczerze, że wiedza w Polsce o Zaolziu jest zerowa – tłumaczył, dlaczego zdecydował się na napisanie książki. Głównie jest to historia ojca i o jego losach mówił Andrzej Niedoba podczas spotkania w karwińskiej bibliotece. Przytoczył też kilka zdarzeń z własnego życia. Warto przypomnieć, że jest autorem słów pieśni „Szumi jawor”, do której muzykę skomponował jego ojciec Adam.

Książkę „Rzeka niepokorna. Saga cieszyńska” kończy wydarzenie niedawne, z 2016 roku. Wtedy Scena Polska Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie z okazji swojego 65-lecia wystawiła sztukę Andrzeja Niedoby „Rajska jabłonka”. Główną rolę zagrał Karol Suszka, wychowanek założyciela Sceny Polskiej Władysława Niedoby, który był stryjem Andrzeja Niedoby i któremu autor zadedykował sztukę.