Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
MOSTY KOŁO JABŁONKOWA / Tegoroczne piątkowe spotkanie, poprzedzające Bal Gorolski w Mostach, poświęcone było zbójnikom. Temat potraktowano obszernie: wieczór rozpoczęto wernisażem wystawy obrazów przedstawiających zbójników karpackich, następnie zaprezentowano nową publikację dotyczącą Harnasi, w dalszej kolejności usłyszeliśmy prelekcje wygłoszone przez panią Renatę Putzlacher-Buchta oraz profesora Daniela Kadłubca.
Na koniec oficjalnej części wystąpił dyrektor Centrum Kultury w Bukowinie Tatrzańskiej, Bartłomiej Koszarek–Benkowy, z solowym programem artystycznym inspirowanym postacią Janosika. W przerwach przygrywała kapela ludowa z zaprzyjaźnionej gminy Górka Węgierska.
Zgodnie z wytycznymi pomysłodawcy oraz inicjatora wystawy, Jana Kukuczki, właściciela galerii w Istebnej–Jasnowicach, historia zbójnictwa została przedstawiona w postaci ikonograficznej. Powstało dzięki temu 27 portretów różnych zbójników, nie tylko najsłynniejszych: Janosika oraz Ondraszka, ale również mniej znanych: np. Iwana Bojczuka lub Wasyla Bajuraka.
Spektakl Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego pt. Ondraszek – Pan Łysej Góry, realizowany 10 lat temu przez panią Renatę Putzlacher razem z Tomášem Kočko oraz Bogdanem Kokotkiem, stworzył okazję do prowadzenia szeroko zakrojonych badań na temat zbójnictwa. Stały się one zalążkiem jej późniejszej pracy doktorskiej.
– Ondraszek to śląski zbójnik! – tłumaczy znana poetka z Zaolzia. Pochodził z czesko-polskiego pogranicza etnicznego, ale trudno przyjmować dzisiejsze kryteria rozumienia narodowości i przyklejać mu etykietę Polak lub Czech. Forma imienia Ondra, Ondrasz, wskazuje bardziej czeską wersję imienia, w przeciwnym wypadku nazywałby się Andrzej, Ondrzej lub Jędrys.
Na dzisiejszy wizerunek Ondraszka wielki wpływ miał pisarz Gustaw Morcinek – Chciał widzieć dzielnego bohatera po sienkiewiczowsku, jako Polaka i katolika, który walczy ze zniemczałą szlachtą w imię chłopów śląskich, posługujących się polską gwarą – wyjaśnia wykładowczyni.
Znana poetka z Zaolzia objaśnia podłoże pozytywnego wizerunku harnasia: – Zbójnicy brali w obronę swoich, dlatego w tekstach ludowych bardzo mało jest nawoływań do wojowania ze zbójnikami, dużo za to pieśni, gdzie opisywany jest trudny los chłopców karpackich. Chałupy wiejskie zdobiły często obrazki na szkle malowane z ich wizerunkami. Harnasie, w dodatku, nigdy własnoręcznie nie zabijali, jeżeli już główny bohater musiał odebrać komuś życie, to tylko za sprawą zaczarowanych przedmiotów, które posiadał. Członkowie jego drużyny mordowali natomiast na potęgę.
Zadziwiające ile wspólnego mieli zbójnicy Ondraszek z Janosikiem. Byli prawie rówieśnikami, w podobnych latach wstąpili do wojska, wystąpili z niego i poszli na zbój. Oboje też uczyli się w szkołach pijarskich, czyli byli wykształceni i nie pochodzili z niepiśmiennych chłopów. Ich towarzysze również zginęli w podobnym czasie.
Profesor Daniel Kadłubiec, który na mosteckich wieczorach folklorystycznych jest już stałym bywalcem, postać zbójnika rozpatruje semantycznie w opozycjach binarnych: swój i obcy oraz dzień i noc.
Zbójnik dla władzy jest obcy, ale w odniesieniu do ludności jest swój. W związku z wyrzuceniem go poza nawias społeczeństwa, dostaje się do antyświata, czyli świata zmarłych, gdzie rządzą czarownice i duchy. Zaczyna kumać się z diabłem oraz siłami nieczystym, skąd liczne cudowne rzeczy, które są w jego posiadaniu. Ondraszek miał amulet, chroniący go przed ranami, pieniądz wyciągnięty z kościotrupa, i obuszek, za pomocą którego zabijał wielu, i który był jednocześnie jego piętą Achillesa, jedynym narzędziem, mogącym pozbawić go życia.
Zbójnicy operują nocą, wtedy rabują oraz zakopują skarby, których strzegą diabły. Dzięki antyprzestrzeni mają silny kontakt z siłami nieczystymi. Posługują się też gwizdem, czyli diabelskim, nieartykułowanym dźwiękiem.
– Obraz zbójnika w konwencji folkloru przedstawia się następująco: zbójnik umieszczony jest w antyświecie, stąd jego cudowne właściwości i antyczasie, w nocy, która jest przestrzenią duchów i czarów i to wszystko składa się jego magiczne zdolności – tłumaczy profesor.
Wpisując w słownik synonimów pojęcie „zbójnik” otrzymujemy: zbir, watażka, bandyta, arcyłotr, rozrabiaka… Na wykładzie omawiane było całkiem inne jego znaczenie.
– W każdym z nas tkwi kawałek zbójnika – powiedział prowadzący spotkanie Andrzej Niedoba. Natomiast prof. Daniel Kadłubiec wspomniał dwóch ważnych zbójników, którzy ostatnio odeszli: Antoniego Szpyrca oraz Janka z Gróniczka. Zbójnik rozumiany jest jako bohater, ktoś ważny dla miejscowej społeczności.
(EC)
Czytaj również: Bal Gorolski 2015 (fotoreportaż), Górolskie klimaty w hotelu Grůň
Tagi: Andrzej Niedoba, Antoni Szpyrc, Bartłomiej Koszarek – Benkowy, drzewionka na fojstwiu, Galeria Kukuczka na przejściu granicznym Bukowiec-Istebna, Jan Kukuczka, Janosik, Karol Daniel Kadłubiec, Renatę Putzlacher-Buchta, zbójnik Ondraszek